Aniada pisze:Streszczenie dla Neigh:
Pooperacyjny Bolusiński wygląda kiepsko. Duża wpada w nielichą panikę. Chirurg uspokaja.
Zaklatkowany więzień ma głęboką nadzieję, że z okazji przyjazdu Dużego nastąpi amnestia. Nadzieja okazuje się płonna. Zacerowany Bolusiński jedzie na zdjęcie szwów i zostaje poinformowany o przedłużeniu kołnierzowego wyroku (o klatkowym nie wspominając), rana bowiem nie chce się goić.
Duży - wzruszony do głębi losem swego pieszczoszka - wypuszcza go co pewien czas i rozkoszniaczek daje do wiwatu. Podwijając pod siebie chorą łapkę mknie jak wicher, tratuje wszystko, co stoi mu na drodze i ... zaczepia Misia. A wszystko to w rytm muzy pojawiającej się na wątku.
Miś pozostaje w pełni wyluzowany. W jego życiu zaistniały dwie atrakcje: wraz z Dużym powrócił ukochany chomik Zdenek, Duzi zaś próbują osiatkować balkon i umożliwić Misiowi kontemplację śląskiego landschaftu. Świat misiaczkowy wjeżdża na właściwy tor, odkąd może o 5.00 rano awanturować się o otworzenie mu balkonu.
Duża chodzi zła, szczęśliwa i z lekka pijana. Zła, gdyż przywieziono jej za krótką siatkę, a ponieważ jest estetką, siatkowanie balkonu trwa 4-ty dzień. Szczęśliwa, bo śpi do południa i w obecności Dużego losy futrzanych cukierków obchodzą ją jakby mniej. Z lekka pijana, bo nie masz to jak winko dla wieczornej ochłody.
Oto nadchodzi 14-ty dzień uwięzienia Bolusińskiego i 5-ty siatkowania balkonu, bo Duży zmienił koncepcję.
To jest genialne , Aniado
Forum przez tygodnie odchodzi od zmysłów, / o
ałtorce nie wspominając

/, a tu
voile - parę linijek i
szlus.
I oby tak dalej , bo z przykrością stwierdzam , ze wakacje się końcżą
