Lucynka z krakowskiego azylu już u mnie - str. 3

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 18, 2013 8:44 Re: Do Krakusów - potrzebny transport na Rybną PLIS:)

Tak, tak, to ja:) Opowiadałam Pani o tej kici ze schroniska.
Z wątków powyżej widać, jaką mam kumulację myśli i emocji. Kot w schronisku mnie zauroczył, baby z M1 przeraziły wizją ciężkiej i nieuleczalnej choroby wszystkich kotów z azylu (jednocześnie stresując wciskaniem swoich kotków, równie potrzebujących i ślicznych jak wszystkie inne przecież...), wetka z azylu odmówiła badań miejscowych kotów, równolegle Milenka zaczarowała mnie na foto, chciałam więc jeszcze ją zobaczyć przed decyzją. Ale jak zaczęłam robić kocie zakupy online to mój domowy komputer zrobił mi cssss i padł (być może grzebiąc ze sobą mój pracowy dorobek i wszystkie fotki z kilku lat :cry: ). Apogeum stresu, a jestem z tym całkiem sama.
Czekam, jak rozwinie się sytuacja. Przygotowuję dom na kota, czaję się na weta z Piłsudskiego, żeby zarezerwować termin na wizytę ze zwierzem, którego jeszcze nie mam i nie mam pewności co to będzie za kot...
Przepraszam za zamieszanie, chyba za dużo chcę naraz, a wszechświat daje mi sygnały, żebym wyluzowała.
Dziś czekam spokojnie na info o ewentualnym transporcie na Rybną, jeśli się uda to jadę i gadam z wetką, jeśli się nie uda, chciałabym jeszcze zobaczyć Milenkę. No i muszę spróbować rozkręcić laptopa, bo serwis dopiero jutro, a może sama dam radę...
Dobra, uspokajam się, oddycham głęboko i przestaję świrować z okazji zbliżającego się zakocenia :oops:

pineberry

 
Posty: 22
Od: Pt sie 09, 2013 18:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 18, 2013 8:54 Re: Do Krakusów - potrzebny transport na Rybną PLIS:)

Ok, to wszystko jasne :)
Milenka jest w kociarni i czeka na ewentualną wizytę.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie sie 18, 2013 23:05 Re: Do Krakusów - potrzebny transport na Rybną PLIS:)

Niestety nikt się nie zgłosił z pomocą. Ale może to i lepiej, bo dziś zadzwoniłam do azylowego weta z prośbą o przebadanie Lucynki i pan się zgodził, jutro po południu mam zadzwonić drugi raz dowiadywać się, co wyszło. Trzymajcie łapki za pomyślne wyniki:)
A rano zadzwonię do zooplus z prośbą o pilną wysyłkę. Może jest szansa, że we wtorek wszystko dotrze :ok:

PS. A lapkowi zrobiłam operację na otwartym sercu i okazało się, że wpadło mu do środka gniazdo usb powodując jakieś spięcia ( :?: ). Gniazdo własnymi ręcami usunęłam i mam teraz działającego lapka, tyle że z dziurą zamiast gniazda usb. Serwis mnie nie ominie, ale praca i zdjęcia uratowane :piwa:

pineberry

 
Posty: 22
Od: Pt sie 09, 2013 18:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 19, 2013 7:57 Re: Do Krakusów - potrzebny transport na Rybną PLIS:)

Gdybyś nadal nie miała transporterka, to mogę pożyczyć.
Pracuję w centrum Krakowa, więc nie miałabyś daleko.

Kciuki za wszystko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 19, 2013 10:58 Re: Do Krakusów - potrzebny transport na Rybną PLIS:)

Ostatecznie ze schroniska do domu możesz zamówić taksówkę.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 21, 2013 12:20 Re: PILNE Do Krakusów,pytania i prośba-RYBNA TRANSPORT NIEDZ

pineberry pisze:Blisko Ciebie jest ta lecznica - Piłsudskiego 30:
http://www.doktorwet.pl/index.php

O, dziękuję serdecznie! To rzeczywiście blisko mnie, spokojnie dojdę pieszo:)


Mam złe doświadczenie z tą lecznicą. Lepiej się poświęcić i podwieźć gdzieś dalej kota, ale "oddać" we w miarę zaufane ręce. Odradzam też Arka-vet na Chłopskiej i Alvet na Zapolskiej, która ma tak dobre niby opinie (powinnam chyba opisać gdzieś swoje doświadczenia z tymi lecznicami).

Żwirek polecam z Rossmana, zbrylający Winston, tani, dobry, masz blisko. ;)

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Śro sie 21, 2013 12:25 Re: Do Krakusów - potrzebny transport na Rybną PLIS:)

Tez mam nienajlepsze doswiadczenia, ale w poblizu nie ma nic sensowniejszego.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro sie 21, 2013 13:17 Re: PILNE Do Krakusów,pytania i prośba-RYBNA TRANSPORT NIEDZ

andua pisze:.... Odradzam też Arka-vet na Chłopskiej i Alvet na Zapolskiej, która ma tak dobre niby opinie (powinnam chyba opisać gdzieś swoje doświadczenia z tymi lecznicami).

...



A to bardzo proszę - podziel się opinią na podforum Weci Polecani: viewforum.php?f=22 w wątku wetów krakowskich.
Zwłaszcza interesują mnie Twoje złe doświadczenia z lecznicą na Zapolskiej, bo korzystam z ich usług i jesli coś zawalili, to chciałabym wiedzieć.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 24, 2013 15:26 Re: Do Krakusów - potrzebny transport na Rybną PLIS:)

pineberry pisze:Może wybiera się ktoś jutro autem na Rybną? Niezmotoryzowana jestem, a chyba zdecydowałam się na pewną kitę... Dojazd z centrum na Rybną to katorga, autobusy z Salwatora jeżdżą co godzinę, a w niedzielę to już w ogóle dramat... Jakby ktoś jechał, może mogłabym się zabrać?

Byłam tam dziś, moja wybrana na ich stronie 2 tygodnie temu Lulu przedwczoraj poszła do adopcji... Tego się nie spodziewałam, zrobiło mi się naprawdę przykro...



Lulu wróciła z adopcji bo bije inne koty, a z tymi badaniami to chyba nie tak do końca.

Dostałam pw o Lawndę i sama ją osobiście zaniosłam na badania krwi i test na białaczkę, potem się okazało że to jednak Lucynka i też miała robione badania krwi.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Sob sie 24, 2013 16:20 Re: Do Krakusów - potrzebny transport na Rybną PLIS:)

Skąd ta wiadomość, że w schronisku nie wykonuje się kotom testów?. Przy mnie wybrany do adopcji
kociak został zabrany na test panleukopenii, co się okazało fałszywym alarmem, bo test wyszedł ujemny, a kot w krótkim czasie został zabrany przez osobę, która wcześniej go wybrała.Poza tym
wiele kotów adoptowanych ze schroniska ma robione testy na kocie choroby.

A panie wydające do adopcji koty w M1 należą do znanej fundacji i mają dziwny uraz do kotów
schroniskowych i osób związanych ze schroniskiem.

Lila_iwa

 
Posty: 1006
Od: Wto cze 01, 2010 14:29

Post » Sob sie 24, 2013 18:56 Re: Do Krakusów - potrzebny transport na Rybną PLIS:)

Lucynka jest u mnie, cała i zdrowa, mrucząca, ugniatająca, z dnia na dzień coraz bardziej rozbrykana:) Obecnie nazywa się Hana. Już zdążyłyśmy zaprosić na kawę inną Krakuskę - mb. Pozdrawiamy!:)


Obrazek


Jeśli chodzi o badania - najpierw rozmawiałam przez tel. z jakąś panią doktor, która mnie poinformowała, że badań na białaczkę na pewno nie będzie, bo mają za dużo kotów. I zaproponowała mi przyjście z własnym testem kupionym w jakimkolwiek gabinecie weterynaryjnym. Za drugim razem rozmawiałam już z panem doktorem, który powiedział (bez żadnych nacisków z mojej strony), że sam pobierze kotu krew na tę okoliczność i mam zadzwonić po wynik.

I widzę, że Lucynka i Lawenda rzeczywiście Wam się pomyliły. Pani z azylowej recepcji też była przekonana, że Lucynka to Lawenda, dopiero na stronie www wygooglałam sobie właściwe zdjęcia. Mam nadzieję, że Lawenda też szybko znajdzie dom, bo jest bardzo delikatna, a do tego przecież prześliczna.

pineberry

 
Posty: 22
Od: Pt sie 09, 2013 18:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 24, 2013 19:27 Re: Lucynka z krakowskiego azylu już u mnie - str. 3

Widać, że ma szczęśliwy pysio. Wyraźnie jakiś wyraz ulgi.
Z testem na białaczkę to bym poczekała, kotka jest zdrowa. A gdyby tfu, tfu, zaraziła się w ostatnich dniach w schronie, to tak od razu nie wyjdzie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sie 24, 2013 19:34 Re: Lucynka z krakowskiego azylu już u mnie - str. 3

Tak, byłam i widziałam przecudną Lucynkę /Hanę na własne oczy :D

Koteczka jest prześliczna, słodka i przekochana :1luvu:

I nieprawdopodobnie szczęśliwa, że ma domek :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 24, 2013 19:35 Re: Lucynka z krakowskiego azylu już u mnie - str. 3

Obrazek
Cześć Hana! Gratuluję domku! Ja też byłam na Rybnej. Od tamtej pory minęły cztery lata i dwa kilogramy. Teraz jestem dostojną, puszystą damą przy kości. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!
Kicia Krakowianka

mavi

 
Posty: 2244
Od: Czw sie 26, 2010 18:45

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Nitka30 i 96 gości