akne pisze:Mimo wszystko mam nadzieję, że przynajmniej jeden domek potencjalny oglądający futra dziś zjawi się jutro - np. po Plastra.
Plaster to czarny kocurek, który lgnie absolutnie do wszystkich

To, zdaje się, byli jedyni poważni ludzie dzisiaj.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
akne pisze:Mimo wszystko mam nadzieję, że przynajmniej jeden domek potencjalny oglądający futra dziś zjawi się jutro - np. po Plastra.
Plaster to czarny kocurek, który lgnie absolutnie do wszystkich
Revontulet pisze:akne pisze:Mimo wszystko mam nadzieję, że przynajmniej jeden domek potencjalny oglądający futra dziś zjawi się jutro - np. po Plastra.
Plaster to czarny kocurek, który lgnie absolutnie do wszystkich
![]()
To, zdaje się, byli jedyni poważni ludzie dzisiaj.
akne pisze:Revontulet pisze:Plaster to czarny kocurek, który lgnie absolutnie do wszystkich
Revontulet pisze::lol:
Plaster jak się przyklei do ludzia to za nic nie chce się odkleić![]()
Imię wymyśliła akne- ma prawdziwy dar do wymyślania imion
Edit: a ten czarny z białym nosem (ten co 2 tygodnie temu siedział przerażony w budce) to Śledź? Moim faworytem jest właśnie ten koci osobnikCudo, po prostu cudo
akne pisze:Dziś udało mi się zobaczyć na wybiegu szpitalnym mojego ulubionego kota - Garfielda, rudzielca bez ogona.
Biedaczysko ma grzyba, ale dobrze se radzi i trzymam kciuki, żeby znowu trafił na adopcyjne salony.
monika794 pisze:Ciocie i wujkowie czy takie puszki po Shebie 100g się przydadzą? Dziennie mam takie 2, mogę myć i zbierać.
Revontulet pisze:monika794 pisze:Ciocie i wujkowie czy takie puszki po Shebie 100g się przydadzą? Dziennie mam takie 2, mogę myć i zbierać.
O takich mówisz:?
Są rewelacyjnymi miseczkami dla maluszków![]()
Wczoraj Śledź był dla mnie największym szokiem i najmilszą niespodzianką
Maykaw pisze:Małgosiu ja pozbieram jakies zabaweczki i moze jakos je przejmiesz ode mnie np za tydzien?
Iras pisze:akne pisze:Dziś udało mi się zobaczyć na wybiegu szpitalnym mojego ulubionego kota - Garfielda, rudzielca bez ogona.
Biedaczysko ma grzyba, ale dobrze se radzi i trzymam kciuki, żeby znowu trafił na adopcyjne salony.
Ten delikwent jest dosc specyficzny - trzeba na niego MOCNO uwazac. I nawet jak sie juz grzyba pozbedzie i tak pewnie bedzie wracal na A2 co i raz. Rudzielec ten ma to do siebie, ze lasi sie, mruczy, ugniata i w pewnym momencie, bez ostrzezenia z calej sily potrafi ugryzc.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MruczkiRządzą i 84 gości