
3-4 dni temu dałam Tosi troszeczkę innej karmy, DOSŁOWNIE 6 chrupków jednego dnia i ze 4 drugiego...
2 dni temu nagle dużo krwi

Stres sięgał zenitu. Płakać mi się chciało na myśl, że może znowu nie opanujemy tego teraz, że niedokarmianie niczym innym już nie pomoże. Na szczęście dziś wróciło do czystej kupki. Wetka mówiła, że możemy próbować z karmami i obserwować, czy Tosia będzie mogła jeść kiedyś coś innego. Ale takie próby to chyba nie na moje nerwy
