FAN - spitalające kocice... Owieczka (')

Figa to około półroczna trójkolorowa suczka. Została porzucona koło ruchliwej drogi, gdzie przesiedziała kilka dni. Dzięki dobrym ludziom trafiła do Fundacji. Początkowo była przerażona, bała się wszystkiego, nie machała ogonem, prawdopodobnie w swoim krótkim życiu przeszła już wiele złego. Powoli zaczęła przekonywać się do ludzi i zachowywać jak szczęśliwy pies. Figa lubi się bawić i biegać, do psów i kotów jest łagodna, uczy się chodzenia na smyczy. W najbliższych dniach zostanie wysterylizowana. Szuka odpowiedzialnego domu.

śliczna Figa :cry:

a jak maluszki?

O które maluszki pytasz?
Bo mamy ich trochę

te co naruszyła łasica :oops:

Baranek ok, ale z Owieczką kiepskawo. Miejmy nadzieję, że da rade...

trzymam mocno ,żeby się udało :ok:

Przedwczoraj ktoś nam podrzucil koteczkę, normalnie wrzucił za płot fundacji :evil:

Niedawno pod drzwiami ktoś zostawił w skrzynce sukę ze szczeniakiem

bezczelność

To jeszcze nic.
Pewnego wieczoru Wiesiu przyłapał faceta na przywiązywaniu psa do naszego ogrodzenia. :evil:

Ostatnio wypuszczałam trzy dzikie kotki złapane na sterylki.
Po otworzeniu klatki spitalały w podskokach i od razu chowały się w krzaczorach

To jedna z tych kotek, dzicz totalna.
Polowania na nią były uskuteczniane od kilku lat.
Przebiegła i bardzo mądra, ale teraz to my ją przechytrzyłyśmy