Lilu - niebieskooka księżniczka - pojechała do domu :-)

Urocze fotki. Widać, że koteńki są szczęśliwe. Śliczne masz córeczki.

Ależ się Lilu zadomowiła cudnie! I widać, że z dziewczynkami tak się przyjaźni.
Wspaniale czytać takie wieści i oglądać takie zdjęcia.
Dziękuję Ci bardzo za dom dla liliowej księżniczki :1luvu:

Co słychać u księżniczki?

Dziewczyny czy zdajecie sobie sprawę, że Natasza została wywalona naulicę, a baba- aneette- zmieniła adres?????? nie odbiera telefonów od nas. Nie mam pojęcia co z pozostałymi kotami......

Krowa jedna...

A niech ją...

ulvhedinn pisze:Dziewczyny czy zdajecie sobie sprawę, że Natasza została wywalona naulicę, a baba- aneette- zmieniła adres?????? nie odbiera telefonów od nas. Nie mam pojęcia co z pozostałymi kotami......

O matko

A skąd wiadomo , że ją wyrzuciła na ulicę?

Bo kicia błąkała się po okolicy w której mieszkała, bezpośrednio pod swoim dawnym mieszkaniem. Ze złapaniem nie było problemu, nie ukrywała się. Nikt jej nie szukał, a babon się wyprowadził..... :evil:

Nie spodziewałam się takiego biegu wypadków. Jak można?! Co dalej z Nataszą? Mam nadzieję, że Lilu nie spotkało nic złego.

Natasza jest u mnie i jak na razie okazała się najzłosliwiej potraktowaną przez los koteńką, jaką miałam.....

Brak słów

i coś wiadomo co z ta koteczką? czy jest w domu?

Nic nie wiadomo, skoro baby nie mogę namierzyć...

Wiem tyle, ze miała przynajmniej trzyjkoty- Nataszę, Lilu i białą kicię z Orzechowców, ale poza tym szukała innych kotów do adopcji.

A czy porzucenia nie można zgłosić władzom? W myśl nowych przepisów to chyba przestępstwo? Chociaż znając realia, to pewnie nierealne.

można jak najbardziej, myślę że trzeba złożyć doniesienie do prokuratury, to jedyny sposób ustalenia obecnego adresu

jessi74 pisze:można jak najbardziej, myślę że trzeba złożyć doniesienie do prokuratury, to jedyny sposób ustalenia obecnego adresu

I dociekania. Wszystko udokumentowane.

Lilu - niebieskooka księżniczka - pojechała do domu :-)

Kto przegląda forum