Tydzień temu mój syn znalazł pod domem jeża i przyniósł go do domu.
Następnego dnia miał go wypuścić w pobliskim lasku, ale podobno jeż się zestresował, zwinął w kulke i syn spowrotem przyniósł go do domu. Twierdzi, że jeż sobie nie poradzi.
Chce zostawić go na stałe. Oszałał na jego punkcie

Był u weta - jeż miał kleszcze, dostał zastrzyk.
W związku z tym pytanie do doświadczonych - wiem że mozna jeża trzymać w domu, ale czy jest sens???? czy nie lepiej mu jednak na wolności ???
Jesli jednak w domu to jak mu zorganizować klatkę - ma do dyspozycji dużą klatkę ok. metrową ale strasznie brudzi !!!
Położyliśmy mu na razie stary ręcznik, chowa sie w nim, ale ciągle trzeba go prać.
ma też trochę liści w klatce.
je karme dla kotów + lekko podgotowaną pierś kurczaka.
Wolałabym go wypuścić, ale gdzie??
Może sa jakieś miejsca w W-wie gdzie jest dużo jeży.
No i pytanie - czy koty moga się czymś zarazić od jeża???
Nawet nie syczą na niego - tylko sie przyglądają
