Kotomania XV-chce mi się wyć.....:(

[dana.b]

Wiem Kasiu. Zdążyłam zauważyć, że dla niektórych cena = jakość.
Super kolegę masz

[Caragh]

No i strach pisać... już 98 strona...

Pozdrawiamy serdecznie

[phantasmagori]

Jakąś taką na kłaki-jest na wagę-kolega sprzedaje mi ją po 10 zeta za kg-ona droższa jest, ale ja mam wysoki rabat-bo kolega wie,że mam oprócz swojej 6-ki bezdomniaki pod opieką.
Tu na forum niepolitycznie jest karmić koty tanimi karmami-swiętym oburzeniem sie pała, gdy ktoś karmi czymś tańszym

Ja się tam nie wstydzę Mój Kmicic od zawsze nie ruszył nic innego poza saszetkami KiteKat. Mięso ledwie skubnie, a i to nie zawsze. Jak go wzięłam, miał rok, powiększone serducho i padaczkę. Miał żyć dwa lata, a ile ma, widać w moim podpisie. Tak naprawdę chorował 2 razy. Nigdy nie latałam do weta z każdym kichnięciem. Pozwalałam, aby jego organizm radził sobie sam.Dopiero jak widziałam że nie da rady, wtedy był wet. Reszta wizyt u weta to co roku badanie krwi i szczepienie.
Wczoraj robiliśmy gruntowne badania, wyników może mu pozazdrościć młody kociak. Wszystko dokładnie na środeczku skali.
Zauważ jedno. Te osoby, poprawne politycznie, mają wiecznie chorujące koty. No ale jak ma radzić sobie organizm wiecznie faszerowany antybiotykami?

[dune]

a to nie tylko z jedzeniem tak jest....
ja to juz sie coraz częsciej wstrzymuję
z wypowiedziami....



Ps jeja...przegapiłam twój 30000 post
chyba sie porycze bo tylko o 3
tak , porycze sie...stanowczo

[Betaka]

Zauważ jedno. Te osoby, poprawne politycznie, mają wiecznie chorujące koty. No ale jak ma radzić sobie organizm wiecznie faszerowany antybiotykami?

Dokładnie do takich samych wniosków doszłam ostatnio, podczytując jakąś kolejną zadymę na forum o wyższości świąt Wielkiej Nocy nad Świetami Bożego Narodzenia. Nie tylko karma wpływa na jakość życia kota, mam nawet wrażenie, że im bardziej przekombinowana opieka, tym gorzej dla kota.
Ku chwale poprawności forumowej nie napiszę, za co Zojka (Zoe) dałaby się pokroić.
Pozdrowienia dla Krop(ko)tów!

[kropkaXL]

Dziewczyny ja tez juz wiem,że jak biegunka, to najpierw dobowa głodówka, a dopiero jak nie przechodzi to do weta, jak pokichiwanie to stymulatory odpornosci, a jak się zaostrza to do weta. Nie lecę z każdą błahostką, skoro juz tak wiele sie nauczyłam.

Beatko-Zoe jak widać do zagłodzonych nie nalezy , niech sobie czasem smakołyczki pozajada-dzieciom tez czasem się na chipsy zezwala
Ja tez swoim ogonkom czasem KK daję, jak im się serduszko znudzi, ale to jako cukierek, bo raczej nie karmię puszkami.

Monia dune-i ja przegapiłam swój 30000 post

[Betaka]

niech sobie czasem smakołyczki pozajada-dzieciom tez czasem się na chipsy zezwala

Powiem więcej, kot nie dziecko - wolno mu wszystko

[kropkaXL]

No jasne!-dzieciom na stół nie wolno wchodzić-kotom wolno

[kropkaXL]

Dzisiaj mija 5 lat odkąd zalogowałam się na forum. Tyle fajnych osób tu poznałam, czułam sie tu dobrze,że moge być wśród takich ludzi jak ja. Niestety -to już n ie jest to samo forum-zanikła gdzieś idea pomocy, poznikali bliscy.....
Czy warto tu jeszcze być?-w końcu nie będąc na forum tez pomagałam kotom, robiłam to co robię .

[Betaka]

Gratuluję wytrwałości!
Nie wiem, czy forum jest potrzebne Tobie, ale Ty forum z pewnością. Twoje doświadczenie, chęć niesienia pomocy i rady są bezcenne. Poznałaś tu kilka wartościowych osób, więc jest szansa, że również w przyszłości takowe się pojawią. A przecież pozostanie na forum wcale nie obliguje do klepania dziesiątek postów dziennie.

[Caragh]

O, Betaka bardzo dobrze napisała. Podpisuję się

[dana.b]

Ja też !!!
Pozdrowionka.

[Kociara82]

Dzisiaj mija 5 lat odkąd zalogowałam się na forum. Tyle fajnych osób tu poznałam, czułam sie tu dobrze,że moge być wśród takich ludzi jak ja. Niestety -to już n ie jest to samo forum-zanikła gdzieś idea pomocy, poznikali bliscy.....
Czy warto tu jeszcze być?-w końcu nie będąc na forum tez pomagałam kotom, robiłam to co robię .

powiem ci tak, Kasiu: jesli nie chcesz byc na tym forum-nie musisz, to Twoja wylacznie decyzja. Mozesz pozostac np tylko podczytywaczem, bo jednak czasem jeszcze jakies informacje przydatne moga sie pojawic. Mozna niesc ogromna pomoc zwierzetom nie koniecznie bedac forumowiczem.
Ja tez jestem na tym forum pare lat i niestety tez zauwazylam zmiane na gorsze...
Kiedys miau bylo dla mnie niemal jak encyklopedia-duzo rzeczy dowiedzialam sie wlasnie z tego forum.
Zrobisz jak uznasz za sluszne, ja Cie szanuje i uszanuje tez kazda decyzje jaka podejmiesz. Wiem, ze nawet jesli odejdziesz z forum nie zaprzestaniesz -ze sie tak wyraze-swojej dzialalnosci, nie przestaniesz pomagac kotom, bo juz taka jestes, bardzo wrazliwa na krzywde zwierzat i nie potrafisz przejsc obojetnie obok zwierzaka w potrzebie.

[bulba]

Kasieńko, kto może być bardziej potrzebny na tym forum, niż Ty. Skarbnica wiedzy o kotach, ich charakterach, chorobach i metodach leczenia. Wiem, forum coraz bardziej przypomina magiel. Niestety, tak jest wszędzie. Nie wiem, co się dzieje z ludźmi. Na każdym kroku złośliwości, przytyki, chęć dokopania innym, wszechobecne wymądrzanie się i lans. Co wrażliwsze osoby odchodzą, bo mają dość. Szkoda, bardzo szkoda...

[Myszolandia]

Dzisiaj mija 5 lat odkąd zalogowałam się na forum.

Pamiętam Kasiu okoliczności w jakich się zarejestrowałaś,pisałaś potem

Dzisiaj też mija 5 lat ............

Płaczuś [*]