Gula wygląda jakby była w tym oczodole przerośnięta gałka oczna, tak jak wywala ją przy ciśnieniu czasem, ale wiadomo, że nic tam nie ma, oczodół był pusty jeszcze chwilę temu, a teraz po prostu wygląda jakby ktos mu oko podbił i to mocno! Jestem w szoku, aż mi trudno oddychać. Jeszcze 2 h temu wszystko było ok, miałam go na rękach i było dobrze, normalnie, a teraz nie wiem, nie rozumiem co się stało!!! Nie mam jak jechac do weta, muszę poczekać do rana, a umieram z niepokoju!
Gula jest miękka, wyraźnie jest w niej płyn, a kot zachowuje się zupełnie normalnie, tzn. ma wielki apetyt, bawi się, nic nie wskazuje na to, żeby cierpiał. Oczy były kilka miesięcy temu poprawiane u dr Garncarza, robił mu płastykę powiek bo były żle zszyte, ale potem było już wszystko dobrze, po szwach zostały tylko blizny, kocurek jest zdrowy, wdoskonałej kondycji....
CO MOGŁO SIĘ STAĆ, CZY KTOŚ Z WAS WIDZIAŁ COŚ PODOBNEGO?????




Na zdjęciach nie widac tego tak dokładnie, ale mniej więcej. Chodzi o prawe oko:


