Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
color1 pisze:wiem, wiem,....
ale tak czy inaczej ludzie żyją w totalnej niewiedzy bądź ignorancji, bo nawet podawanie karmy z górnej półki to tak jakby sukcesywne podtruwanie zwierzaka. z reguły jest już za późno na zmianę diety kiedy okazuje się że kota uleczyć się już nie da...
color1 pisze:
no i druga kwestia czyli onkologia i rzekome statystyki o uleczalności (pełnej remisji) na drodze chemioterapii sięgającej 70% ? słyszał ktoś o wyleczeniu kota z chłoniaka ? bo ja tutaj widzę tylko przypadki przegranej z ta chorobą, mimo podjęcia najlepszych prób leczenia.
więc gdzie te 70% wyzdrowień ?
color1 pisze:czy mam zatem rozumieć, że remisja to nie stały efekt leczenia (nawet w tych statystycznych procentach) ?
czy to oznacza, że chemioterapia to na siłę podtrzymywanie kota przy życiu i przedłużanie tylko jego nieuchronnej agonii ?
Użytkownicy przeglądający ten dział: amyris, Google [Bot] i 29 gości