Broszka & Company

[Broszka]

Kontroluję się

No to OK

Chłopak może mieć coś z sercem, albo ciśnieniem - młodym i silnym też się zdarza.

Nie, chłopak jest okazem zdrowia tylko po prostu nastąpiło u niego zmęczenie materiału upałem bo on zawodowo pracuje fizycznie na dworze a potem jeszcze u nas po południu. Przy takich ekstremalnych upałach (wczoraj było u nas 38 stopni w cieniu) nawet młode zdrowe ciało odmawia współpracy

Moja paczka z zoo+ dziś nareszcie powinna dojechać, pisze że w doręczeniu
Prawie dwa tygodnie po zamówieniu

[Revontulet]

Ale pomalowałam dziś łazienkę. 1,5 raza - muszę dokupic farbę jutro.

Samo przeczytanie tego zdania zmęczyło mnie

Wczoraj chłopak podczas roboty zasłabł i prawie zemdlał a jest młody i silny (ma ok 20 lat) Na szczęście zaglądam do niego co chwilę i pomogłam mu dojść do siebie...

Nie dziwię się, że zasłabł.
Natomiast dziwię się jak Ty dajesz sobie radę sama ze wszystkim.
W miarę możliwości oszczędzaj się.

[Broszka]

Natomiast dziwię się jak Ty dajesz sobie radę sama ze wszystkim.
W miarę możliwości oszczędzaj się.

No właśnie nie daję rady - zupełnie padłam na ryjek już kilka dni temu...
Dzisiaj jest dużo lepiej na dworze ale widzę na serwisie burzowym że już znowu front burzowy idzie w naszą stronę Mam nadzieję że po nich się ochłodzi i uspokoi w końcu, choć na kilka dni żeby złapać oddech i trochę zregenerować siły

[hanelka]

Jestem strasznie padnięta - nocne burze muszę spędzać w stajni a w dzień tropikalne upały żyć nie dają...
Dziś jestem na nogach od pierwszej w nocy bo przetaczały się u nas gwałtowne burze z bardzo silnymi wyładowaniami i gradobiciem. Chwilami tak lało że wydawało się że płynie rzeka przez nasze podwórko
TZ w tygodniu musi rano do pracy więc to ja muszę podczas nocnych nawałnic zająć się zwierzakami w stajni. Konie i psy wymęczone okropnie ale jakoś udało nam się przetrwać - od dzisiaj ma być trochę lepiej choć przez kilka dni, więc złapiemy mam nadzieję trochę oddechu i może uda mi się trochę odespać bo chodzę już dosłownie jak zombi
Do kobyłki musiałam wczoraj wezwać weta bo było z nią bardzo kiepsko - na szczęście po lekach i kroplówce poczuła się lepiej

[morelowa]

Oj, Revontulet - ciągle Ci coś robię..
Właśnie wróciłam, dokupiłam farbę na te 0,5 raza i muszę pomalować , i kombinuję co by tu jeszcze żeby wykorzystać farbę. Musiałam 1 l.

Ale zdecydowanie nie wyobrażam sobie pracy Broszki - to by mnie przerosło dawno temu
Zrobiło sie bardzo ciepło u nas, parno i gorąco.

[felin]

Moja paczka z zoo+ dziś nareszcie powinna dojechać, pisze że w doręczeniu
Prawie dwa tygodnie po zamówieniu

Moja paczka 1 von 2 doszla dziś.
Pan kurier byl nieco zdziwiony, że tak na raty
Ale najważniejsze, że kocury mają co jeść przez dluższy czas.
Dziś jak wyszlam na spacer z Felixem, to potwór mamy ściągnąl z pólki worek z kocimi przysmakami, zrobil wlam do pudelka ze Schnurries i zeżarl bliżej nieokreśloną ilość Po powrocie zapakowalam wszystkie te dobra w sloiczki i upchęlam na najwyżej pólce - mam nadzieję, że teraz już nie sięgnie, choć kiedyś udalo mu się zrzucić i otworzyć sloiczek nie tlukąc go przy okazji

W nocy byla burza - trochę bokiem poszla, ale ulewa za to byla jak z cebra. Dziś chlodnawo trochę i trawa mokra, co się Felkowi nie podoba; mi zresztą też.

A poza tym, skonfigurowalam sobie maile w telefonie i wiecie co? Dochodzą szybciej niż na kompa Jednak ten pakiet BlackBerry dobry jest.

edit: Jedno mnie tylko wqrwia - ta cholera pika, kiedy przychodzą powiadomienia i nie da się tego wylączyć

[Broszka]

U nas dwie godziny temu pierdnęło że trzy razy na niebie a potem lunął deszcz jak z cebra i strasznie lało bitą godzinę albo nawet dłużej
Temperatura spadła do 20 stopni i jest super rześko tylko strasznie mokro

Pamięta ktoś jeszcze tego dżentelmena?






Łazi ze mną wszędzie, pcha się pod nogi i przeszkadza

[felin]

Gentelman wyladnial
Naucz go chociaż coś w stajni zrobić, jak tak chce pomagać

edit: Dokladnie te meble leżaly na stosie pod oknem kuchennym, jak mi się śnilo, że lapię uciekającego Pippina

[Alienor]

Jak możesz tak oczerniać tego biednego koteczka . Toz on Ci miłość okazuje na każdym kroku a Ty się złościsz? No dziwne dziwy .
I tak, jasne że Ziutka pamiętamy - śliczny kotek i po problemach z łapką ani śladu .

Swoją drogą uważaj na siebie - dziś byłam świadkiem nieudanej resuscytacji babki. Z taka pogodą nie ma żartów.

[Broszka]

Dokladnie te meble leżaly na stosie pod oknem kuchennym, jak mi się śnilo, że lapię uciekającego Pippina

Poważnie?
To kredens który odnawia mój TZ. Stary mebel, dostaliśmy od kogoś kto chciał porąbać i spalić... Pomalowany na koszmarny czerwony kolor Po zdarciu warstw farby wyłania się piękne drewno Chcemy go wyczyścić, poolejować lub powoskować i dostanie nowe życie w naszej jadalni
Mogę wrzucić więcej zdjęć mebla jeśli ktoś chce zobaczyć

[felin]

No wlaśnie leżaly takie dechy w tych kolorach - brązowym i czerwonawym - ewidentnie polamane stare meble

[Broszka]

Jak możesz tak oczerniać tego biednego koteczka . Toz on Ci miłość okazuje na każdym kroku a Ty się złościsz? No dziwne dziwy .
I tak, jasne że Ziutka pamiętamy - śliczny kotek i po problemach z łapką ani śladu .

Swoją drogą uważaj na siebie - dziś byłam świadkiem nieudanej resuscytacji babki. Z taka pogodą nie ma żartów.

O rany, kobieta zmarła?

Na Ziutka chciałam się poskarżyć
Wyobraźcie sobie że zamiast załatwiać się na dworze jak każdy szanujący się kot wychodzący on przylatuje do domu tylko po to żeby posadzić klocka lub siknąć w kuwecie I od razu jęczy pod drzwiami żeby go znów wypuścić

No wlaśnie leżaly takie dechy w tych kolorach - brązowym i czerwonawym - ewidentnie polamane stare meble

[felin]

Na Ziutka chciałam się poskarżyć
Wyobraźcie sobie że zamiast załatwiać się na dworze jak każdy szanujący się kot wychodzący on przylatuje do domu tylko po to żeby posadzić klocka lub siknąć w kuwecie I od razu jęczy pod drzwiami żeby go znów wypuścić

Facet się ucywilizowal
Swoją drogą, jeden z moich nieżyjących kotów też tak robil
Aktualnie rudemu się zdarza.
A Felix czasem wraca na kolację, a potem kwęka pod drzwiami, że chce "do kuwety", bo on stanowczo woli na lonie natury - a niby taki domowy

[Broszka]

A Felix czasem wraca na kolację, a potem kwęka pod drzwiami, że chce "do kuwety",

Chyba zwykle koty wolą załatwiać się na polu
A u Ziutka to dziwne bo kot ma kilka lat i całe życie żył i załatwiał się na dworze - dopiero teraz niedawno poznał co to jest kuweta i żwirek. Najwyraźniej bardzo mu się spodobało

[felin]

A Felix czasem wraca na kolację, a potem kwęka pod drzwiami, że chce "do kuwety",

Chyba zwykle koty wolą załatwiać się na polu
A u Ziutka to dziwne bo kot ma kilka lat i całe życie żył i załatwiał się na dworze - dopiero teraz niedawno poznał co to jest kuweta i żwirek. Najwyraźniej bardzo mu się spodobało

Zasadniczo też wolę jak mi w zadek nie gwiździ przy tej okazji