Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 18, 2013 11:03 Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Witajcie,

wczoraj na podwórku na wsi pod Warszawą został porzucony mały kotek- ma około 2-3 dni. Postanowiłam zrobić wszystko, żeby go uratować, ale wiem, że nic nie zastąpi ciepła matki, więc zwracam się do wszystkich warszawiaków (ewentualnie okolice Grójca, Mogielnicy, Nowego Miasta nad Pilicą) o pomoc- mały został przywieziony do miasta, żeby mieć lepszy dostęp do weterynarzy oraz specjalnego mleka. Jednak najlepszym rozwiązaniem byłoby odchowanie go przez jakąś kotkę, która też dopiero co urodziła i mogłaby przyjąć go na te najważniejsze pierwsze tygodnie. Czy ktoś z Was ma/zna kogoś, kto ma taką kotkę? Sprawa jest bardzo pilna! Proszę o pomoc!

Monika

monikak91

 
Posty: 11
Od: Czw lip 18, 2013 10:56

Post » Czw lip 18, 2013 11:11 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Podrzucam wątek bo pilny ! Niestety z mojej strony tylko tyle mogę zrobić ....trzymam kciuki za malca....

Monika1983

 
Posty: 225
Od: Pt sie 20, 2010 0:50

Post » Czw lip 18, 2013 11:24 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Wrzuciłam link do kilku wątków warszawskich.
Tyle, że forumowicze ( poza hodowcami ) mają zazwyczaj wysterylizowane kotki.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lip 18, 2013 11:50 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Wiem, że wykastrowana kotka również może być doskonałą matką zastępczą.
Zatem warto szukać i wśród wykastrowanych takiej, która weźmie malca pod opiekę.

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Czw lip 18, 2013 12:04 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

mapi_ pisze:Wiem, że wykastrowana kotka również może być doskonałą matką zastępczą.
Zatem warto szukać i wśród wykastrowanych takiej, która weźmie malca pod opiekę.

Tu kotka nie wystarczy, to przede wszystkim musi być człowiek. Człowiek, ktory ma sporo czasu, tak naprawdę :(.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lip 18, 2013 12:53 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Wykastrowana kotka, która przygarnie kociaka, może dostać mleko i odchować go jak swoje własne dziecko.
W takim przypadku człowiekowi pozostaje tylko nadzorować całą sprawę i dobrze karmić kotkę.

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Czw lip 18, 2013 13:09 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Mapi ma racje moje kotki też w ten sposób wykarmiały małe.

anka1515

 
Posty: 4660
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw lip 18, 2013 13:20 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

anka1515 pisze:Mapi ma racje moje kotki też w ten sposób wykarmiały małe.

Jednak to nie jest gwarancją dla tego malca taki dom z kotką nawet wyciachaną. Prowadzę DT i nigdy moje kotki osobiste i tymczasowe nie były zaintersowane karmieniem i opieką nad malcami bez mamy. Wszystko spadało na nas. Tak jak nie ma gwarwancji, że karmiąca kotka przyjmie malucha. Może być różnie.
Ariel dobrze napisała. Przede wszystkim jest potrzebny człowiek czasowy i majacy dużo chęci. By był i zajął się kotem jakby plan nie wypalił. A nawet jak wypali to może trwać kilka dni zanim kociska zaadoptują się. Jeśli jego kotka zajmie się malcem to tylko należy cieszyć się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 18, 2013 13:25 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Tutaj mogę zagwarantować, że czasu małemu nie będę żałowała i poświęcę mu każdą chwilę w najbliższych tygodniach- martwi mnie jedynie, że to mu nie wystarczy i z braku bijącego serca do przytulenia mu się nie uda (mały cały czas przytula się do ciepłych termoforów).

Oczywiście liczę się, że przygarnięcie przez matkę zastępczą nie jest pewnikiem, zależy mi jednak, aby dostał choćby szansę na takie dorastanie. Mamy jedną wysterylizowaną kotkę, ale jest bardzo młoda i nie będzie raczej zainteresowana małym :(

monikak91

 
Posty: 11
Od: Czw lip 18, 2013 10:56

Post » Czw lip 18, 2013 13:29 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Akuratnie to nie od wieku zależy a od instynktu. Na takiego malca może najpierw prychać potem bywa różnie.Przyzwyczajają się. To jak dokocenie.
Pierwszy miot wychował nasz...autystyczny Rudolf. Ale trwało zanim do malców się przekonał. Teraz tymczaska Tosia (ma ok.10 m-cy) zajmuje się małą Tami. Wylizuje, bawi się...ale trwało ponad m-c zanim do tego dorosła. Reszta olewa Tamunię.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 18, 2013 13:38 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Moniko, zdarza mi się odchowywać kocie sieroty.
I u mnie rzadko kiedy kotki zajmują się maluchami - przede wszystkim kocury garną się do niańczenia (kastrowane oczywiście). W tej chwili roczne już koty ssą czasami Małi-Małi, który jest 8-letnim kastratem.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lip 18, 2013 14:02 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

tak, zgadzam się czasami kot kastrowany bardziej zadba o kociaka niż kotka. Moniko daj mu dużo ciepła, dasz radę, za jakiś czas kociak będzie " ciućkał" np. Twoją bluzkę tak bywa w przypadku takich maluchów. Trzymam kciuki :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Pt lip 19, 2013 16:27 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

ASK@ pisze:Pierwszy miot wychował nasz...autystyczny Rudolf. Ale trwało zanim do malców się przekonał. Teraz tymczaska Tosia (ma ok.10 m-cy) zajmuje się małą Tami. Wylizuje, bawi się...ale trwało ponad m-c zanim do tego dorosła. Reszta olewa Tamunię.

U mnie dwuletni kastrat Nosio od razu zajął się dwutygodniowymi maluchami, Mruczusiem i Węgusiem, mył im pupcie, łaził za nimi i pilnował - wiedziałam, że tam są malcy, gdzie Nosio.
Potem 3-4-miesięczne, prawidłowo odchowane przez matki, Pchunia z Mysią dłuższy czas ssały Nosia i on im na to pozwalał.
Do dziś siedmioletni Mruczuś i pięcioletnia Wrzosia (porzucona przez matkę po dwóch tygodniach i wykarmiona przeze mnie) nadal ssają mnie po rękach i po szyi. :D

Moniko! Problem widzę jedynie w wykarmieniu Twojego maciupkiego maleństwa, drobinki takiej. Ale jak dysponujesz wolnym czasem to na pewno Ci się to uda! Ja kiedyś próbowałam z 4-5 dniowymi, porzuconymi przez matkę szkrabkami, ale musiałam chodzić do pracy, więc...
Trzymamy 44 łapki i dwa kciuki za pomyślność Twojego kiciulka.
Obrazek Obrazek

pusiadanusia

 
Posty: 42
Od: Czw sty 22, 2009 6:14

Post » Sob lip 20, 2013 19:13 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Dziękuję Wam za wsparcie i informacje, na razie na szczęście malutki ma apetyt, nauczył się ssać z butelki, często się załatwia i smacznie przesypia :) Zobaczymy co będzie dalej

monikak91

 
Posty: 11
Od: Czw lip 18, 2013 10:56

Post » Pt sie 09, 2013 12:24 Re: Warszawa osesek szuka mamy zastępczej

Maluszek rozwija się bardzo dobrze, za kilka dni skończy miesiąc. Wrzucam zdjęcia jak aktualnie wygląda :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

monikak91

 
Posty: 11
Od: Czw lip 18, 2013 10:56

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 702 gości