Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 09, 2013 9:18 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Masz chociaż trochę chłodniej dzisiaj ???
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt sie 09, 2013 9:47 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Się zgłaszam , ale zaraz znikam...Boluś ma się nieźle a Miś na zdjęciu przepiękny...

Jak wrócę z wakacji - odezwę się, a teraz pozdrawiam WSZYSTKICH ,a zwłaszcza Bolesława... :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 09, 2013 10:00 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Cze, Kotkins.

Floxanna, w teorii może jest chłodniej, ale mury, kafle mam tak nagrzane, że chodzę jak po ogrzewaniu podłogowym i w ogóle nie odczuwam zmiany temperatury.
Autentycznie chce mi się płakać od tego upału.
I Hańka, wierzę, że dysponując odrobiną taktu, nie dobijesz leżącego pisząc, że upały są cudne.
Nie są, szlag by je nagły trafił!, cudne.
Są ohydne, obrzydliwe, dołujące, powodujące ból głowy, duszności, rwanie na wymioty, pikawę i masę innych dolegliwości.

Upałami to się można rozkoszować siedząc z drinkiem nad basenem (co w moim przypadku nie zaistnieje nigdy), a nie wówczas, gdy kotecek najpierw oskubał człowieka z wszelkich oszczędności, a potem wypierniczył kuwetę ze żwirkiem, elegancko zalewając wszystko wodą.
W podziękowaniu muszę wyjść i kupić mu co najmniej tuńczyka, by raczył połknąć tabletkę, bo siłować się z połamańcem nie zamierzam.
Niech mnie ktoś pilnuje, bo - jak pragnę zdrowia - zamknę tę gotującą się budę i za resztkę pieniędzy pojadę w siną dal.
Ostatnio edytowano Pt sie 09, 2013 10:02 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Pt sie 09, 2013 10:02 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Zaistnieje.
I będę tam też.
Z drinkiem.
I z relanium... :mrgreen:

Pozdrawiam:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 09, 2013 10:05 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Dzien dobry!
Melduje, ze w JG juz chlodno i przyjemnie - dojdzie i do Was!
ObrazekObrazek
Angels can fly because they take themselves lightly

Anemon

 
Posty: 427
Od: Śro lis 05, 2008 21:24
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post » Pt sie 09, 2013 10:08 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

:ok: :ok: :ok: za zdrowie Bolutka i za Aniadę :ok: :ok: :ok:

Byłam dziś na targu - jeżyny były za 4 zł opakowanie po lodach, morele też 3-4 zł kg, nektarynki i brzoskwinie po ok 2,5-4 zł (zależnie od dojrzałości, wyglądu i odmiany). Tak że musiałabyś poszukać jakiegoś porządnego targu, gdzie takie rzeczy nie kosztują krocie :ok: . W ostateczności jutro rano targ w Będzinie - tam jest wszystko i do tego dość tanio. Tylko trzeba być bladym świtem ta, bo ok. 11ej zaczynają się zwijać i o 12ej już połowy nie ma. Coś mi się kojarzy, że w Katowicach też jest taki targ/giełda - tylko to katowiczanki muszą Ci powiedzieć gdzie/co/jak :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sie 09, 2013 10:13 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Aniada pisze:Niech mnie ktoś pilnuje, bo - jak pragnę zdrowia - zamknę tę gotującą się budę i za resztkę pieniędzy pojadę w siną dal.

Jesteśmy spokojne. Słodkie kotki już zadbały, aby stan Twoich finansów nie pozwolił Ci na podróż dalej niż do centruma. :mrgreen:
Do jutra z temperaturą będzie z górki. Dziś można nareszcie oddychać. :ok:

Alienor pisze:Coś mi się kojarzy, że w Katowicach też jest taki targ/giełda - tylko to katowiczanki muszą Ci powiedzieć gdzie/co/jak :ok: .

Katowiczanką nie jestem, ale od rodziny słyszałam, że targ na Ligocie jest mega drogi.

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt sie 09, 2013 10:15 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Kotkins, Tobie jednej przedziwnie wierzę. Wywróżyłaś mi robotę, więc proszę... SPOWODUJ jakoś, bym mogła krztynę odsapnąć...

W ulotce tabletkowej na necie widnieje info, że dostaliśmy jako antybiotyk SMACZNE tabletki dla psów i kotów.
Cóż zobaczymy. Zadziwiające, że owe rzekomo smaczne tabletki, preparowane z myślą o psach i kotach oraz ich wygodzie, są jednocześnie tak kobylasto wielkie, że sama miałabym trudność z ich połknięciem.
W kwestii rozmiaru producent się nie popisał. Czemu zatem nie wierzę mu, gdy idzie o ów smak??
Tabsy są tak wielkie, że musiałabym dawać Bolkowi po ćwiartce, co spowodowałoby szarpanie się 4 razy dziennie. Albo zatem zeźre wszystko z własnej woli, albo... nie wiem.

Anemon
, już mi mąż donosi, jaka w JG pogoda. On to ma szczęście. Przyjedzie tu - też będzie chłód. Bolek będzie bez opatrunku i zaś małżonek stwierdzi, że sielsko upływają mi wakacje.

Alienorku
, nie jestem w stanie dojść do Biedronki (10 minut drogi). Serio piszę. Muszę sobie przysiadać, jakbym miała 90 lat. Wolałabym 10 lat nie jeść owoców (zwłaszcza, że za nimi nie przepadam) niż pokonywać kilometry na bazar, rozpychać się wśród ludzi (częstokroć niedomytych), szukać, szperać, a potem - nie daj Panie Boże - wsiadać z ciężkimi siatami do autobusu (bo muszę kupić więcej, by nie powtarzać upiornej wycieczki) i wracać w ukropie do domu.
Żaden owoc świata nie jest tego wart. Nie. Po stokroć nie. Precz z bazarami, spacerami, dźwiganiem.
Zaraz muszę się zebrać do tej nieszczęsnej biedrony i mdło mi na samą myśl.

Beatka, spokojnie dojechałabym nad morze jeszcze i nawet pobyła ze 2-3 dni. Aczkolwiek chyba nie miałabym za co wrócić. :mrgreen:
Ostatnio edytowano Pt sie 09, 2013 10:17 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Pt sie 09, 2013 10:16 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

floxanna pisze:Mnie się dzisiaj śniło, że ze smakiem zajadałam herbatniki dla psów :ryk:

miau.pl najwyraźniej fatalnie wpływa na podświadomość :x Ja dziś urodziłam czworaczki. Ciekawe czemu :twisted:

A w Mirmiłowie jak noc minęła?
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41947
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sie 09, 2013 10:19 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Aniada pisze:I Hańka, wierzę, że dysponując odrobiną taktu, nie dobijesz leżącego pisząc, że upały są cudne.

Jakie upały? :roll: Jaki takt? :twisted: Jest marne 22. Siedzę w polarze. :x
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41947
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sie 09, 2013 10:23 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Hańka pisze:
Aniada pisze:I Hańka, wierzę, że dysponując odrobiną taktu, nie dobijesz leżącego pisząc, że upały są cudne.

Jakie upały? :roll: Jaki takt? :twisted: Jest marne 22. Siedzę w polarze. :x


Dobiłaś mnie. Słuchaj, a nie zamieniłabyś się, cooo??? Do Czesia byś przyjechała... Moje kotecki grzeczne są... :twisted: :twisted:
Aniada
 

Post » Pt sie 09, 2013 10:25 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Spróbuj te 1/4 tabletki obtoczyć w czymś lepiącym (masło, pasta odkłaczająca), a następnie wypanieruj w rozkruszonych paru chrupkach. Ten konstrukt ułóż na niewielkiej ilości chrupek.
Potem już tylko obserwujesz, kiedy zniknie.
Te "smakowe" tabletki same też można układać na chrupkach, ale nie każdemu kotu to podpasuje.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15209
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sie 09, 2013 10:26 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Aniada pisze:
Hańka pisze:
Aniada pisze:I Hańka, wierzę, że dysponując odrobiną taktu, nie dobijesz leżącego pisząc, że upały są cudne.

Jakie upały? :roll: Jaki takt? :twisted: Jest marne 22. Siedzę w polarze. :x


Dobiłaś mnie. Słuchaj, a nie zamieniłabyś się, cooo??? Do Czesia byś przyjechała... Moje kotecki grzeczne są... :twisted: :twisted:

Do Twojej kociej familii - zawsze :D

Dawno wieści o Misiu nie było, jak jego ranka, zagoiła się?
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41947
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sie 09, 2013 10:31 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

mziel52 pisze:Spróbuj te 1/4 tabletki obtoczyć w czymś lepiącym (masło, pasta odkłaczająca), a następnie wypanieruj w rozkruszonych paru chrupkach. Ten konstrukt ułóż na niewielkiej ilości chrupek.
Potem już tylko obserwujesz, kiedy zniknie.
Te "smakowe" tabletki same też można układać na chrupkach, ale nie każdemu kotu to podpasuje.


Mziel53, myślałaś kiedyś o wydaniu książki z poradami? Trikami? Jesteś genialna, kobieto.
Sposób rewelacyjny, ale jest jeden problem - Bolek nie przepada za chrupkami.
Chyba, że... zawsze go kusi misiowe urinary... :twisted:
Jak mu raz pozwolę trochę zjeść, to się przecież nic nie stanie...
Aniada
 

Post » Pt sie 09, 2013 10:32 Re: Mirmiłki VI - powrót na Lawendowe Pola.

Ja sie chetnie zamienie...
Nawet wiem, dlaczego od dzis jest chlodniej - wczoraj skonczylam trzydniowe przemeblowanie i szorowanie kociego pokoju... Pot mi plynal wszedzie...
Zostal mi jeszcze tydzien urlopu - planowalam go spedzic nad rzeka, pod mostem, w cieniu drzewa, z piwkiem i ksiazka...
Wspoluzywaczka tej miejscowki donosi, ze tam juz za zimno jest dzisiaj...
ObrazekObrazek
Angels can fly because they take themselves lightly

Anemon

 
Posty: 427
Od: Śro lis 05, 2008 21:24
Lokalizacja: Jelenia Góra

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek, zuzia115 i 1028 gości