Balbinka i Sezam zapraszają :)

[floxanna]

Ha, zestaw kotów szary pręgowany + czarny jest częsty: przez 3 lata u nas na piętrze były takie dwa komplety, potem u sąsiadki w stadzie pojawił się jeszcze jeden czarnuch, a teraz u mnie Newa

[kasumi]

O, mój wątas odkopany
Witaj
No w sumie to dwa najpopularniejsze umaszczenia Ja zawsze najbardziej lubiłam bure (dla mnie to kwintesencja kociości), pierwszy kot (i póki co jedyny) miał być bury, no i jest. Drugi już mi był obojętny kolorystycznie, ale podczas dyżurowania w AFNowskiej kociarni zachwycił mnie czarny Sezam, więc trochę negocjacji z ojcem i wkrótce zamieszkał u mnie
A marzy mi się do kompletu trikolorka bądź szylka, ale to może kiedyś, jak się wyprowadzę...

[Bagienka]

Szary pręgowany + czarny to zestaw obowiązkowy dla prawdziwych kociarzy

Przepraszam - dla rasowych kociarzy

[solarie]

To ja muszę przemalować swoje koty, bo mnie wykluczą z kręgu kociarzy...

[floxanna]

To ja muszę przemalować swoje koty, bo mnie wykluczą z kręgu kociarzy...

Oj tam, troszkę popracować z jasnością i kontrastem na fotkach, to Malaga będzie mógł robić za czarnego, a Pinek za szarego w pręgi

[Bagienka]

To ja muszę przemalować swoje koty, bo mnie wykluczą z kręgu kociarzy...

Oj tam, troszkę popracować z jasnością i kontrastem na fotkach, to Malaga będzie mógł robić za czarnego, a Pinek za szarego w pręgi

Oj tam,
: pozostałe kolorki są dla wtajemniczonych stopnia wyższego

A dla prawdziwych twardzieli to są szylki

[kasumi]

To ja muszę przemalować swoje koty, bo mnie wykluczą z kręgu kociarzy...

Wystarczy, że dobierzesz sobie jeszcze jakiegoś czarnego

[floxanna]

dla prawdziwych twardzieli to są szylki

E tam, znajomi mają szylkę. Nie są twardzielami, a kotka nie jest bardziej „skomplikowana w obsłudze” niż mój Stary w pierwszych latach życia (bo czasami diabeł z niego był niezły).

[floxanna]

To ja muszę przemalować swoje koty, bo mnie wykluczą z kręgu kociarzy...

Wystarczy, że dobierzesz sobie jeszcze jakiegoś czarnego

O, i to jest pomysł rewelacyjny!

[solarie]

To ja muszę przemalować swoje koty, bo mnie wykluczą z kręgu kociarzy...

Wystarczy, że dobierzesz sobie jeszcze jakiegoś czarnego

O, i to jest pomysł rewelacyjny!

Jesteście normalnie jak akwizytorzy - "Droga pani, a może kotka? Nówka nieśmigana, będzie służył najbliższe 20 lat, taka okazja!"

[floxanna]

Jesteście normalnie jak akwizytorzy - "Droga pani, a może kotka? Nówka nieśmigana, będzie służył najbliższe 20 lat, taka okazja!"

Nie, nie, nie: „Pani będzie mu służyć”

[kasumi]

[kasumi]

I koniec cieszenia się ze wszystkożernych, niewybrednych kotów, że nic się nie zmarnuje...
Kotuchy solidarnie wypięły się na nową mieszankę. Bura zje jeszcze, gdy jej się chrupek na wierzch nasypie, a czarny tylko dziś powąchał i zakopał łapką. A to dziwne, bo po przyrządzaniu wylizały ze smakiem miskę, przez kolejne dwa dni jadły, a nagle im się coś odwidziało.

Martwi mnie też Sezam - czasem siedzi schowany nawet przez kilka godzin w ukryciu. Poza tym normalnie wspina się, bawi, mizia do mnie. Zawsze był bojaźliwy, ale ostatnio to jakby się nasiliło. Co robić, kupić jakąś obróżkę antystresową, Feliwaya, czy może od razu do weta lub behawiorysty?

[Patmol]

ostatnio upały były -może mu było za gorąco po prostu

[kasumi]

Być może, ja chyba przesadzam czasem, ale kociarzom się to zdarza
Teraz dostał wieczornej głupawki i biega po domu