Koci "trójkąt": Kropcia nie żyje. Adolfina w dt

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 07, 2013 18:29 Re: Kropcia i Tysia

U nas susza, susza i jeszcze raz susza.
Drzewa żółkną z braku wody.
Jest strasznie.
Jak wróciłam o 15.30, na termometrze, który jest w cieniu, było 39 stopni.
Koty wyszły, ale wróciły. Nie dały rady.
Wyszły dopiero, gdy na termometrze było 34.

Żeby przeżyć jutro :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 08, 2013 10:16 Re: Kropcia i Tysia

Na Śląsku 37 w cieniu. A u mnie w domu 31. Koty tylo leżą, chyba się męczą.
Za zimą nie tęsknię, ale 25 stopni całkiem by mnie zadowalało. Deszcz jakiś by się przydał...

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw sie 08, 2013 10:41 Re: Kropcia i Tysia

Kiedy rano jechałam do weta, parę minut po ósmej, jakieś elektroniczne przydrożne coś wskazywało 28 stopni.
Skwar straszny.
Na dworze wieje dość silny wiatr. W mieszkaniu wszystko stoi.
Koty leżą plackiem.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw sie 08, 2013 10:47 Re: Kropcia i Tysia

Żeby dało się przetrwać :ok:
(Mnie jeszcze ciągle dusi katar i kaszel :evil: )

I żeby zapowiadane nawałnice nie zmiotły nas z powierzchni ziemi :ok:

Jeśli będzie lało, to chyba wyjdę na zewnątrz, żeby wykapać się w deszczówce, w ubraniu :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 08, 2013 11:00 Re: Kropcia i Tysia

mb pisze:...
Jeśli będzie lało, to chyba wyjdę na zewnątrz, żeby wykapać się w deszczówce, w ubraniu :D


To jest myśl!

PS. Szybkiego powrotu do formy! :ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw sie 08, 2013 11:05 Re: Kropcia i Tysia

EwKo pisze:
mb pisze:...
Jeśli będzie lało, to chyba wyjdę na zewnątrz, żeby wykapać się w deszczówce, w ubraniu :D


To jest myśl!

PS. Szybkiego powrotu do formy! :ok:

Dziękuję :D

Teraz jestem w pracy, mamy taki zaduch, ze nie ma czym oddychać i trudno zebrać myśli.
Ale ludzkie :wink: kierownictwo zwalnia nas wcześniej - o 14-tej.
To dopiero ulga, nie :?: :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 08, 2013 12:51 Re: Kropcia i Tysia

U mojego męża w zakładzie pracy chronionej dzisiaj 33 stopnie na sali przy drzwiach, a co dopiero w środku sali. :(
Natomiast w domu w pokoju chodzi wiatrak i włączony jest nawilżacz powietrza a i to guzik daje.
Musiałam iść pomierzyć rzeczy z bazarku do drugiego pokoju to myślałam, że padnę tam,(szkodliwe chyba należałoby pobierać :lol: ) mimo zasłoniętych rolet i zasłon.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40420
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw sie 08, 2013 14:14 Re: Kropcia i Tysia

Anna61 pisze:U mojego męża w zakładzie pracy chronionej dzisiaj 33 stopnie na sali przy drzwiach, a co dopiero w środku sali. :(
Natomiast w domu w pokoju chodzi wiatrak i włączony jest nawilżacz powietrza a i to guzik daje.
Musiałam iść pomierzyć rzeczy z bazarku do drugiego pokoju to myślałam, że padnę tam,(szkodliwe chyba należałoby pobierać :lol: ) mimo zasłoniętych rolet i zasłon.

Jest koszmar, co tu kryć :(

Dobry pomysł z tym szkodliwym :lol:

U mnie na tarasie w cieniu jest 41,5.
Koty chciały wyjść, więc wypuściłam.
Nie minęła minuta - musiałam wpuścić z powrotem.

Zjadły coś i siedzą w mieszkaniu, jak strute.
Na szczęście u nas jest całkiem znośnie. To okno, na które świeci, jest zasłonięte roletą antywłamaniową, a to drugie osłania przed słońcem balkon 1-szego piętra.

Ale generalnie szlag może trafić: najpierw nie można było wychodzić na ten taras, bo zima trwała prawie do maja. A teraz jest lato i też nie mozna wyjść, bo się można ugotować jak w szybkowarze, a do tego od kilku tygodni dzikie watahy komarów rzucają się na człowieka, żądne krwi od zmroku do świtu :evil:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 08, 2013 21:26 Re: Kropcia i Tysia

Rany, współczuwam :|

U nas za oknem dzisiaj było 36, a w domu 25,5 8)

Jak wchodziłam z dworu do domu przeżywałam szok termiczny :strach:
Żartuję oczygwizda :wink:

...

Za to teraz na dworku jest 23, a w domu, na poddaszu gdzie przesiadujemy wieczorami, jest 31 :twisted:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Pt sie 09, 2013 10:12 Re: Kropcia i Tysia

U nas nadal upał :evil:

Litości :!: :(

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 09, 2013 11:23 Re: Kropcia i Tysia

Zapomniałam napisać, że gdy tylko podźwignęłam się z "łoża boleści" grypowej, to - w odróżnieniu od leniwych, oszczędnych sąsiadów - codziennie około 23-ciej biegam z konwią i podlewam swój trawnik: około 100 litrów na jedno podlanie.

No i biedny trawnik nawet trochę się zazielenił 8)

I kotom jest przyjemniej na nim posiedzieć :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 09, 2013 15:49 Re: Kropcia i Tysia

U nas niby chłodniej, a ja czuję się gorzej niż we wczorajszym skwarze.
Waleriana poszła w ruch i ledwo dycham.
Koty leżą jak zwykle pokotem :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sie 09, 2013 15:55 Re: Kropcia i Tysia

No dobrze, to i ja coś powiem 8)

Wczoraj , gdy temperatura w cieniu wynosiła 38 stopni, dwóch kolegów montowało mi w domu
od godź 13 do 21.. :roll: klimatyzację 8)

Jak włączyli to... :mrgreen: wychodzić nie chce się z domu.

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pt sie 09, 2013 18:45 Re: Kropcia i Tysia

CoToMa pisze:U nas niby chłodniej, a ja czuję się gorzej niż we wczorajszym skwarze.
Waleriana poszła w ruch i ledwo dycham.
Koty leżą jak zwykle pokotem :twisted:

Bo po prostu człowiek jest już wykończony tymi upałami i organizm nie ma sił, żeby to dłużej znosić.
Poza tym z każdym dniem coraz bardziej rozgrzewają się budynki, chodniki, jezdnie i to też pogarsza sytuację.
Ja, gdy serce mi się buntuje w upał, zażywam aspargin - mam z natury za niski poziom potasu i uzupełnienie jego braku wspomaga pracę serca.

Na szczęście właśnie zrobiło się chłodniej, powiał wiatr, ale popadało bardzo niewiele i chyba znowu będę musiała pobiegać z konewką :crying:
Ostatnio edytowano Pt sie 09, 2013 18:51 przez mb, łącznie edytowano 1 raz

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 09, 2013 18:47 Re: Kropcia i Tysia

kciuk pisze:No dobrze, to i ja coś powiem 8)

Wczoraj , gdy temperatura w cieniu wynosiła 38 stopni, dwóch kolegów montowało mi w domu
od godź 13 do 21.. :roll: klimatyzację 8)

Jak włączyli to... :mrgreen: wychodzić nie chce się z domu.

Klimatyzacja to naprawdę niezła rzecz, zwłaszcza przy tego rodzaju upałach, kiedy można skonać z przegrzania.

Niestety, ja niezbyt dobrze ją znoszę - od razu leje mi się z nosa, nie mam pojęcia dlaczego.
Dawniej nie byłam taka wrażliwa na zmiany temperatury :(

Koty relaksują się na rześkim powietrzu :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości