Inną kwestię chciałam poruszyć teraz.
Odzywają się do mnie chętni do adopcji Tajgi (głownie). Jestem ostrożna, ale wydaje mi się, że kotki mogłyby być adoptowane oddzielnie. Jak były o ten miesiąc z hakiem młodsze to faktycznie trzymały się bardzo razem- teraz już mniej. Każda potrafi się sobą zająć i myślę, że jako jedynaki lub do towarzystwa innego kota (ale nie adoptowane we dwie) nadają się i nie będzie ta rozłąka dla nich krzywdą.
Wiem, że adopcja w dwupaku to nie jest nierealna sprawa- samej udało mi się dwa razy taką przeprowadzić. Ale proszę nie mieć do mnie pretensji, jeśli zdecyduję się kotki rozdzielić. Do tej pory nikt nie wykazał zainteresowania dwójką kociąt, a im będą starsze, tym prawdopodobieństwo będzie mniejsze. Już w tej chwili są w wieku, który jest w konkurencji to maluczkich kuleczek (my wiemy, że ich wiek jest lepszy do adopcji niż berbecie, które dopiero co oderwały się od cyca- ale my to mniejszość).
Z Tajgą tak czy inaczej na razie się wstrzymujemy, bo chcemy być pewni, że jest zdrowa. Ale jeśli znajdzie się ktoś, kto mnie do siebie przekona- myślę, że zdecyduję się kotki rozdzielić. I będziemy szukać dalej dla drugiego Rozrabiaki.
Ps. Tajguś pohycała niedawno trochę. Reszta hycała, to i ta się skusiła. Mniej niż reszta towarzystwa, ale więcej niż przez ostatni trzy dni. Może za wcześniej zrobiłam alarm, ale chciałam podzielić się swoimi niepokojami.
Anna61 pisze:kathleenka pisze:Dbamy o nie, zapewniam. A panie doktor z lecznicy na pojezierskiej czynia cuda, wiec ufam im bardzo. Stale wspolpracuja z Kotylionem, to kobiety z pasja i wspanialym podejscie do zwierzat.
Jak wspomniałam- będę informować.
Kasiu, lecznicę Seidla i pracujące tam P. Anie

bardzo dobrze wszyscy tutaj znamy.
Ja sama niedawno tam byłam z tą kotką
viewtopic.php?f=1&t=153391Dobrze, to czekamy na informacje o kiciuni i trzymamy

Kurcze, no fakt, to ja tu jestem nowicjuszką a uświadamiać chcę

To skoro wszyscy wiedzą, że panie Anie są super, to znaczy, że wiarygodną powinna być diagnoza, że z Tajgą syćko ok. Tak czy inaczej- sprawdziwy raz jeszcze.