Tak, na szczęście jest wrażliwy na kilka antybiotyków (nie mam jeszcze wyniku w ręce, nie byłam w stanie po niego pojechać, mam codziennie przy tej pogodzie migrenę, a to co migrena robi z moim mózgiem to masakra, mam wrażenie że za każdym razem padają roje neuronów

no w każdym razie do samochodu w takim stanie wsiąść nie mogę).
Rozmawiałam z wetką przez telefon i ona chyba skłania się do utrzymania na razie jeszcze przez 2-3 tygodnie tych kropli, bo póki co bakcyl jest w odwrocie. Podjedziemy w poniedziałek, żeby ona to ucho obejrzała.
Jak na ironię, Prosiu ma w tej chwili tyle białych krwinek, ile nie miała w życiu (zawsze miała ich za mało) i je od dwóch miesięcy beta-glukan....