Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jessi74 pisze:AgaS1987 pisze:jessi74 pisze:jessi74 pisze:ja mam wachlarz jakby co
kto mówił na Miss Felice - babunia - ten pierwszy trzyma wartę przy wachlowaniu
Ciociu jessi ja pamietm, ze przedstawilas mi Felicje jako babunie
Czyli kiedy moge Cie wpisac na liste do wachlowania jako tą pierwsza??
bo tak mi napisała felisto nie ja
składam pokłony , proszę o odkupienie
wachlarz mam - przyjadę kiedy trzeba
jessi74 pisze:
eee Duża kotu coś się stało, a Ty zamiast pomóc filimiki nagrywasz
jessi74 pisze:
eee Duża kotu coś się stało, a Ty zamiast pomóc filimiki nagrywasz
jessi74 pisze:przecież błagałam o odkupienie winzlitujcie się
w końcu ja Matka Chrzestna Felicji
jessi74 pisze:wczoraj rozmawiałyśmy z Halinką jak to czasami nigdy nic nie wiadomo, w czerwcu jeszcze smutna kocinka w schronisku a teraz została Królową
taka ot historia Babuni
jessi74 pisze:jakoś może to przeżyję
Thorkatt pisze:jessi74 pisze:jakoś może to przeżyję
a dwie rączki masz przecież![]()
U EwaL. to Polcia za ujeżdżanie koni sie wzięła![]()
Konie u mnie na czasie, bo sie na Ukrainie naogladałam.
Przy okazji moje i mężowskie statystyki:
furmanki konne wygrały z motocyklistami 38:32
TŻ naliczył 82 bociany + stado ok. 50 sztuk ( już się nasze boćki zbierają do odlotu - nasze, bo na dawnych polskich ziemiach)na tysiac km- bocian nr 44 we wsi, w której urodził sie Tato TŻ, a w Polsce na Wyżynie Lubelskiej w ciągu 1 dnia 40 boćków.
Aga, ja zdjęś z podróży nie umieszczę, bo nie umiem - zresztą znowu statystyka - przejechaliśmy tysiac km, zrobilismy tysiąc zdjęć, bylismy ponad tysiąc minut na Ukrainie. Na Ukrainie dostaliśmy też info od syna, że dostał sie na studia medyczne w Łodzi, czyli do woja idzie, dokładnie 70 lat po tym, jak jego Dziadek wstąpił do formującego sie Wojska Polskiego w Siedlcach nad Oką. Mój Tato wyruszył z dawnego Stanisławowa - dziś Iwano-frankowska. A ja w tym czasie znalazłam sie w miejscu, gdzie urodził sie mój Tato i wprawdzie jego chaty tam już nie ma, ale zlokalizowalismy miejsce ( dzięki umiejetnosciom TŻ i mieszkajacym tam babuszkom) i wzięłam kamienie z rzeki Bystrzycy, za ogrodem Taty, gdzie chodził. Historia zatoczyła u nas koło. A mi naprawdę żal tych ziem i niszczenia polskich śladów. I psów i kotów na Ukrainie też mi strasznie żal.
I tak optymistycznie, że biedniutka Felicja być może ma historię podobną do tej z książki "Mała Księżniczka" Burnett
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Tygrysiątko i 39 gości