Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lip 30, 2013 10:48 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

W ub. roku w sierpniu zastanawiałam się, czy wymienić mojego starego laptopa na nowego, ale kombinowałam jak mogłabym go zabezpieczyć, żeby mi Rysiek na niego nie skakał, bo to co wyczynia ze starym to przechodzi ludzkie pojęcie. Myślałam o jakiejś drewnianej skrzynce zakładanej na laptopa w czasie gdy byłby nie uźywany. I gdy tak sobie myślałam to wymyśliłam i kupiłam iPada.
No i jeżdzę sobie z tym iPadem. Gdyby nie on to nie mogłabym uczestniczyć w forumowym życiu tak jak to robię, bo nie miałabym czasu na siedzenie przy komputerze.
A z iPadem jest łatwiej, bo mogę pisać gdziekolwiek jestem, ponieważ łatwiej go schować do torebki, no i jest dużo lżejszy i mniejszy od laptopa.

Teraz juz siedzę w biurze u mojego klienta. A w Skierniewicach zbiera się na niezłą ulewę, jest czarno, ale nie grzmi.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lip 30, 2013 16:13 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 31, 2013 23:21 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Straszni Ci ludzie traktujący okrutnie zwierzęta. Dobrze chociaż że są teraz możliwości wzajemnego ostrzegania się, choćby tak jak powyżej tego postu.

Wracam do spraw przyziemnych. Rysiowi robi się na rance nad okiem strupek, ale on go zdrapuje, znowu robi się nowy i znów go zdrapuje. Posmarowałam Solcoserylem, to natychmiast się umył. Nie wiem czy mu ten Solcoseryl nie zaszkodzi, i w tej chwili mam jedyny pomysł, żeby mu znowu posmarować i dłużej zająć zabawą niż dzisiaj, żeby mu się ta maść lepiej wchłonęła, a potem wytrzeć to posmarowane miejsce, żeby się znowu nie umył.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sie 01, 2013 21:31 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Nie zaszkodzi. Solcoseryl jest również w wersji dentystycznej; bardziej klejący, żeby od razu nie byl zjadany. Poza tym to glównie wyciąg z krwi cielęcej: http://www.doz.pl/leki/p1526-Solcoseryl_zel_masc
Jeśli rzecz się nie goi od dluższego czasu, to lepiej by bylo pokazać to wetowi.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 03, 2013 14:28 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Niestety, ranka jest rozdrapywana. Już był śliczny mały strupek i dzisiaj rano go zdarł. Posmarowałam rankę i zaraz przystąpiliśmy do zabawy, więc zlizywania maści nie było. Zaczynam od diety. Bo do tej pory Rysio jadał wszystko. Eliminujemy kurczaka i wołowinę.
Bo na podawanie mu sterydów nie mam chęci się zgodzić.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob sie 03, 2013 14:33 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

A może załóż mu Iwonko mały kołnierz aż do zagojenia ?
W kołnierzu nie sięgnie do oczka, a ono się szybko zagoi, co Ty na to ?

Trochę to niewygodne ustrojstwo, ale bardzo pomaga ...
Do jedzenia możesz mu ściągać, a potem w dyby pana Rysia ... :lol:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob sie 03, 2013 16:04 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Kołnierza nie mam. Nie był mi do tej pory potrzebny...
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob sie 03, 2013 17:51 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Wyskub trochę włosków z brzegu ranki i zanieś do weta, żeby wyhodować ewentualnego grzyba. Nad okiem to świństwo lubi się zjawić. Podanie sterydu przed wykluczeniem grzyba to błąd.
Moja pierwsza kotka miała kiedyś taki niegojący się placek na plecach. Wet zalecił podawanie wit. A+E, B complex i calcium panthotenicum. A na ranę pigmentum castellani, taki czerwony płyn podobny do gencjany, szybko schnący i łagodzący swędzenie. Placek był spory, biała kotka wyglądała efektownie z amarantową plamą na plecach, ale kuracja pomogła, tyle że trwała około miesiąca.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15430
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sie 03, 2013 18:28 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

mziel52 pisze:Wyskub trochę włosków z brzegu ranki i zanieś do weta, żeby wyhodować ewentualnego grzyba. Nad okiem to świństwo lubi się zjawić. Podanie sterydu przed wykluczeniem grzyba to błąd.
Moja pierwsza kotka miała kiedyś taki niegojący się placek na plecach. Wet zalecił podawanie wit. A+E, B complex i calcium panthotenicum. A na ranę pigmentum castellani, taki czerwony płyn podobny do gencjany, szybko schnący i łagodzący swędzenie. Placek był spory, biała kotka wyglądała efektownie z amarantową plamą na plecach, ale kuracja pomogła, tyle że trwała około miesiąca.

Ja nie potrafię i nie odważę się wyskubać mu włosków, poza tym musiałabym chyba najpierw ustalić z weterynarzem, że mu przyniosę te włoski, bo tak z marszu mogłabym je zanieść do pierwszego lepszego?
Poza tym to trwa kilka zaledwie dni, a ostatnio jadł sporo kurczaka, bo tuczę Babunię, a ona kurczaka uwielbia. Dzisiaj miał elegancki strupek, ale go zdrapał.
Z tym, że nie widzę aby on to miejsce szczególnie maltretował. Dodam jeszcze, że krew się nie leje i łysego placka w tym miejscu nie ma.
Mnie ta ranka i objawy idealnie pasują do opisywanych na forum alergii. Pięknie się goi, jest elegancki strupek, który rano zostaje zdrapany. Poobserwuję jeszcze parę dni.
Ja nie powinnam mieć kotów, bo nie umiem nic przy nich zrobić :(
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob sie 03, 2013 19:58 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Ja bym spróbowała posmarować Fenistilem w żelu, przeciwświądowym. Strupki swędzą, kiedy się goją.
A w ogóle to postaraj się przez tydzień na to nie patrzeć, zrób dziś fotę na pamiątkę i będziesz miała porównanie potem, po tygodniu, co się zmieniło. Jeśli ranka się rozprzestrzeni albo pojawi się następna, np. na uchu czy łapie, to wtedy przy głaskaniu tej okolicy wilgotnym palcem parę włosków zgarniesz (kotom permanentnie wyłażą przecież), włożysz w czystą chusteczkę i zaniesiesz do weta. Weci powinni mieć w gabinetach podłoże (taka galaretka), na którym przez parę dni hoduje się grzyba. Wystarczy zadzwonić i spytać, czy jest.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15430
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sie 04, 2013 16:55 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

viewtopic.php?f=20&t=154383&hilit=Konkurs+lipiec&start=330
Nie jesteśmy skromni.... :oops: :oops:

MISTER: 9. RYSIO od Iwonami
Obrazek
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sie 04, 2013 17:02 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonko nie wiem dlaczego ale Twoje zdjęcia kociastych mają jakiś szczególny urok :) gratki dla Rysiaczka :1luvu:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25707
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie sie 04, 2013 17:14 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

te łapki musiały być ZWYCIĘSKIE :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 04, 2013 18:09 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Gratulacje dla Rysia! :piwa:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sie 04, 2013 18:32 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Gratulacje dla najpiękniejszego Ryśka i jego łapeczek :D :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 15 gości