Jezdem bardzo dunmny ,że na mojom cześć żeście mjota nazwli!
Macie pjenkne kociki może jeszcze porosną Wam futrem.
Leoś zafstydzony...Leoś jest na wątku,ma zdjęcie na pierwszej stronie- nowy już nie jest -ma 9 lat a u nas już rok prawie...
Śliczni są oboje, no i różnopłciowi:)
Widać Ania , że los Cię kocha, dał od razu wszystko co mógł...
Jak będę miała wnuka (mam jednak nadzieję ,że wnuczka będzie to też namówię żeby był Leoś...Leosie mają urocze osobowości, no- cud miód, malina!)
Na Ninach się nie znam niestety.
Hmmm...córka 1,5 roczna mojej sąsiadki jest AMELIĄ, bo jej starsza siostra w ramach oswajania z nowym dzieckiem (i zmniejszenia siostrzanej zazdrości) miała wybrać imię dla małej.
Najpierw upierała się przy Fionie (jest fanką mojej Fio) a potem wraz z mamą delikatnie namówiłyśmy ją na Amelkę...no już lepsze niż FIONA dla dziecka!
Małż mówi ,że powinni się cieszyć ,iż mają dziewczynkę: jej starsza siostra uwielbia jamnika MELONA...
