Maluszki z Rybnickiego szpitala z 5 przeżyły tylko 2:-(

My byliśmy wieczorem i były wszystkie kociaki:-)
Miały mnóstwo misek ale w jednej miały też suchą karmę daliśmy im saszetkę ale nie były nią zainteresowane.
Podpytaliśmy personel podobno kociaki spały w domku dwa z nich rano powędrowały na działki, ale pacjenci to zauważyli i kociaki zostały przyniesione spowrotem. Dobrze by było gdyby kilka dni były blisko domu a nie wędrowały gdzieś dalej bo mogą się zgubić.

Nareszcie rozliczyłam maluchy nasz dług to 519,03zł odejmując to co zostało mi (109zł )po zapłaceniu domku,szczepień, odrobaczenia daje kwotę długu 410,03 :cry:

Mam jeszcze nadzieję że uda się nam nazbierać na kolejne szczepienie!

Spoko Basiu, po troszeczku dozbieramy. Mogę dać nową, nieużywaną w fabrycznym opakowaniu szczotkę PetZoom na bazarek.

postaram się zrobić bazarek w najbliższym czasie :-)

Wczoraj wieczorem wszystkie maluchy były przy domku dałam i 2 saszetki trochę zjadły ale sensacji nie było przy jedzeniu :wink:

Mama chodzi i pilnuje maluchów moja druga połowa powiedziała że koteczka przebrała na wadze ja tego akurat nie zauważyłam ale oby tak było bo jest strasznie chuda.

Gorsza sprawa z kotami na Powstańców najpierw pojawił się jeden mały kotek po tygodniu były już dwa ostatnio były trzy ale ich mamy nikt ni widział po kolejnym tygodniu pojawiła się mama i kolejne małe załamka

Wczoraj jak tam byłam okazało się że jest 5 małych i mama maluchy strasznie brykają a na tym podwórku jest straszny bałagan i mnóstwo palet małe chowają się pod nimi sprawdzenie czy nie ma więcej maluchów w tym bałaganie jest nie możliwe...

Ludzie są beznadziejni na stronie Rybnika jest takie ogłoszenie:

Oddam kotkę z załącznikiem.
Oddam w dobre ręce 6 tygodniową czarną kotkę.Do kotka dodaje pół litra gratis. kontakt pod numerem 698319920

http://www.rybnik.com.pl/ogloszenia,oddam-kotke-z-zalacznikiem-,ogl7-92-1-123900.html

tak, to żałosne :twisted:

Jak kocia rodzinka?

afiain pisze:Ludzie są beznadziejni na stronie Rybnika jest takie ogłoszenie:

Oddam kotkę z załącznikiem.
Oddam w dobre ręce 6 tygodniową czarną kotkę.Do kotka dodaje pół litra gratis. kontakt pod numerem 698319920

http://www.rybnik.com.pl/ogloszenia,oddam-kotke-z-zalacznikiem-,ogl7-92-1-123900.html

No to tylko czekac jak po koteczka zglosi sie jakis menel

Właśnie byliśmy nakarmić koty na terenie szpitala . Jak dotarliśmy na oddział XIV pani z personelu poinformowała nas że są tylko 4 maluchy bo jednego wziął sobie pan, który wozi obiady nie mamy pojęcia który to pan bo jest ich tam kilku .Mamy nadzieję że maluch będzie maiła się tam dobrze !!
Nadal mamy dług w lecznicy. W obecnej sytuacji będziemy starali się zebrać fundusze na kolejne szczepienie pozostałej 4 kociaków!

kurcze, co to za człowiek :!:

czy kociak będzie miał dobrze, nie ma żadnej gwarancji :!:

. Może jednak w takich sytuacjach ktoś powinien poinformować, zeby przynajmniej wiedzieć dokąd został zabrany czy go wysterylizuje i zaszczepi :?:

Z dwojga złego jeżeli kot mu się znudzi to pewnie wypuści go spowrotem na teren szpitala.

albo byle gdzie :evil:

Niestety na to już nie mamy wpływu wydaje nam się że zabrał kocurka .
możemy mieć tylko nadzieję że ma się dobrze!

afiain pisze:Niestety na to już nie mamy wpływu wydaje nam się że zabrał kocurka .
możemy mieć tylko nadzieję że ma się dobrze!

Możecie jeszcze dowiedzieć, który konkretnie pan zabrał kotka, skontaktować się z panem i porozmawiać z nim;
sporo w takiej rozmowie może się wyjaśnić. Może Was ona uspokoi, ale może też okazać się, że kotka trzeba panu odebrać...
W każdym razie, chociaż spróbujcie tak zrobić, bardzo proszę.

No i może personel powinien odsyłać chętnych na wzięcie kotków do Was, a nie wydawać ich samodzielnie?

violet pisze:
afiain pisze:Niestety na to już nie mamy wpływu wydaje nam się że zabrał kocurka .
możemy mieć tylko nadzieję że ma się dobrze!

Możecie jeszcze dowiedzieć, który konkretnie pan zabrał kotka, skontaktować się z panem i porozmawiać z nim;
sporo w takiej rozmowie może się wyjaśnić. Może Was ona uspokoi, ale może też okazać się, że kotka trzeba panu odebrać...
W każdym razie, chociaż spróbujcie tak zrobić, bardzo proszę.

No i może personel powinien odsyłać chętnych na wzięcie kotków do Was, a nie wydawać ich samodzielnie?

Tez tak sądzę, powinnyście wiedzieć kto zabiera :twisted:

Niby tak ale nie jesteśmy w stanie być tam cały czas wczoraj spotkaliśmy panią kierownik z oddziału przy, którym są kociaki tez jest zaniepokojona faktem zabrania malucha powiedziała że będzie starała się dowiedzieć kto zabrał malucha i czy mały ma się dobrze!!

Maluszki z Rybnickiego szpitala z 5 przeżyły tylko 2:-(

Kto przegląda forum