Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

No właśnie...i na dodatek zaczyna się chmurzyć :cry:

Okna umyłam, chociaż w trakcie mycia okna w kuchni złapał mnie deszcz, to padał krótko i okienka czyściutkie:)
A teraz to nawet słoneczko próbuje świecić :ok:

I wiecie co....
Tak bardzo zachwycam się fotkami solarie i NatjaSNB, wprost wychodzę ze skóry z zachwytu :1luvu:

Piękne...profesjonalne...artystyczne....
A ja trzaskam byle jakie, byle jakim aparatem, chociaż w szafie leży lustrzanka cyfrowa...
Dostaliśmy ją trzy lata temu na okrągłą rocznicę ślubu...
Na początku mąż się nim troszkę bawił a potem odłożył...on nie bardzo interesuje się robieniem fotek :mrgreen:

, a ja tak, jestem odważna ale tylko moim rozjechanym weteranem, :mrgreen:

, którego już dwa razy naprawiałam, odstawiałam, kupiłam nowy aż za całe 200 zł :ryk:

i wróciłam do mojego starego :ryk:

I tak sobie pomyślałam....a może spróbować lepszejszym aparacikiem, ale jak wyjęłam instrukcję i zaczęłam czytać......
Choć jestem zacięta kobitka, to nie wiem, czy opanuję ten aparat...
Ale chciałabym bardzo

Może kiedyś też będę mogła pochwalić się ładniejszą fotką, choć wiem, że gdybym stanęła na uszach to i tak nie dorównam moim zdolnym koleżankom z forum

Wiem...wiem...dobry aparat to nie wszystko

Póki co, chyba jednak pójdę trawić tę instrukcję :twisted:

Poradniki robienia dobrych fotek obczytuję na bieżąco:)

A narazie, wysłużony weteran w akcji:)

Śpiąca Luneczka:)

Troszkę niewygodnie...

I ogonek się nie zmieścił...

Więc...

Moim skromnym zdaniem na forum nie ma znaczenia jakim aparatem robisz zdjęcia - cyfrówką czy lustrzanką.
Forum to nie konkurs fotograficzny o tematyce kot.
Liczy się przede wszystkim zwierzak na fotce.
Potrafisz uchwycić fajne momenty - te minki, te pozycje....
To się liczy :ok:

AnnAArczyK pisze:Okna umyłam, chociaż w trakcie mycia okna w kuchni złapał mnie deszcz, to padał krótko i okienka czyściutkie:)
A teraz to nawet słoneczko próbuje świecić

I wiecie co....
Tak bardzo zachwycam się fotkami solarie i NatjaSNB, wprost wychodzę ze skóry z zachwytu
Piękne...profesjonalne...artystyczne....
A ja trzaskam byle jakie, byle jakim aparatem, chociaż w szafie leży lustrzanka cyfrowa...
Dostaliśmy ją trzy lata temu na okrągłą rocznicę ślubu...
Na początku mąż się nim troszkę bawił a potem odłożył...on nie bardzo interesuje się robieniem fotek , a ja tak, jestem odważna ale tylko moim rozjechanym weteranem, , którego już dwa razy naprawiałam, odstawiałam, kupiłam nowy aż za całe 200 zł i wróciłam do mojego starego
I tak sobie pomyślałam....a może spróbować lepszejszym aparacikiem, ale jak wyjęłam instrukcję i zaczęłam czytać......
Choć jestem zacięta kobitka, to nie wiem, czy opanuję ten aparat...
Ale chciałabym bardzo
Może kiedyś też będę mogła pochwalić się ładniejszą fotką, choć wiem, że gdybym stanęła na uszach to i tak nie dorównam moim zdolnym koleżankom z forum
Wiem...wiem...dobry aparat to nie wszystko

Póki co, chyba jednak pójdę trawić tę instrukcję

Poradniki robienia dobrych fotek obczytuję na bieżąco:)

A narazie, wysłużony weteran w akcji:)

Śpiąca Luneczka:)

Troszkę niewygodnie...

I ogonek się nie zmieścił...

Więc...

Teraz dopiero zauważyłam jakie Lunka ma fajne białe dodatki. :1luvu:

Współczuję Zuzo :roll:

Buras jest coraz bardziej bezczelny, żeby po oknach sikać :evil:

Sesja niebieskiej :1luvu:

Lalunia śliczna :1luvu:

AnnAArczyK pisze:Witam się....wkurzona na maksa
Jak dorwę Burasia to go obedręzeskóry
Przed chwilką usiadłam w kuchni, jem sobie śniadanko i nagle w oknie, na parapecie zobaczyłam burasiową d.... lejącą mi prosto na szyby!!!
Nalał i uciekł....
Nie mam sił....
Kazałam Żuczkowi go...przynieść...w końcu to pies myśliwski c'nie
Żuczuś, zanim mu otworzyłam drzwi, musiał się najpierw posilić, potem pobawić z Rambolińskim, i dopiero wtedy wybiegł z domu:)
W tym czasie Buraś pewnie już "olewał" następne okna....
A byłam pewna, że już nie przychodzi...a jednak, tylko teraz pewnie się tajniaczy

Zuzko, prawdziwe utrapienie z takim niekastrowanym kocurem-intruzem :evil:

współczuję, ja bym się BARDZO wkurzyła i chyba bym go znielubiła :mrgreen:

Zastanawiam się czy nie ma jakis leków blokujących hormony u takiego kocura ?
Wiem, że dla kocic są. Może warto zapytać weta i jeśli są to kupić i wpakować mu do jedzenie, gdy pojawi się nieproszony.
Tylko musisz wtedy swoje zostawić w domku.

AnnAArczyK pisze:Śpiąca Luneczka:)

Troszkę niewygodnie...

I ogonek się nie zmieścił...

Więc...

Co Ty "cierpisz" od swoich fotek ?
Przecież są bardzo dobre :ok:

A Luneczka słodka niebiesciutka - jak zwykle :1luvu:

Cześć Zuziu :1luvu:

wiesz co, żebyś fotki robiła i aparatem z telefonu to i tak mogę godzinami na nie patrzeć.
Bo pokazują Twoje największe szczęścia. To jak się bawią, jakie minki robią, jak śpią, jak jedzą.
A Twoje szczęścia to też nasze szczęścia :1luvu:

Bo przecież wszystkie kotki nasze są

I mogę patrzeć na nie i zachwycać się nad nimi :1luvu:

słonecznego dnia :1luvu:

słonecznego :ok:

Witaj Zuziu!
Uroczy dotykowy paskuda doprowadzał mnie do szewskiej pasji więc zmieniłam go na starą niezawodną Nokię.
Dokupię dziś kartę aby odblokować rozmowy wychodzące i przez najbliższy miesiąc możemy spokojnie prowadzić nocne pogaduchy. :wink:

Ja też ci dzisiaj życzę wiele słoneczka! :ok:

No tak a Zuzia pewnie znowu myje okna :mrgreen:

Cześć Zuzia, Ty weź sobie siądź i odpocznij :mrgreen:

agusialublin pisze:No tak a Zuzia pewnie znowu myje okna

Cześć Zuzia, Ty weź sobie siądź i odpocznij

Zuzia będzie dopiero popołudniu bo od rana ważne sprawy załatwia.

Dzieńdoberek

Dorotko, Basiu:)
Dziękuję Wam za podesłanie mi słoneczka:)
Już wczoraj miałam i było w miarę cieplutko

Aguś:)
Masz rację, wszystkie koty nasze są :ok:

Witaj Elu:)
Obiecuję, już się nie będę czepiała swoich fotek :mrgreen:

Wczorajszy dzień minął mi biegusiem ...
Dzisiejszy też się tak zapowiada...
Całe szczęście, że wczoraj dałam radę pozałatwiać sprawy, które leżały mi na Ątrobie i jeszcze znalazłam chwilkę czasu, żeby wpaść do koleżanki:)
Chwilka trwała nieomal do 21-szej :ryk:

A wieczorkiem.....przez telefon......Nocne Polaków Rozmowy :wink:

Witaj Ewo:)

Dzisiaj rano byłam zła na siebie, wczoraj zapomniałam zabrać do domu materace z leżaków i w nocy nabrały wilgoci.
Całe szczęście, że słonce cały czas próbuje grzać, więc materace już wyschły, ale koty rano nie miały na czym odpocząć po śniadaniu, więc co niektóre pozajmowały moje miejsca:)

Cudaczek:)

Śniadanie...

I po:)

I odpoczynek po:)

Kocisko tak się zaczęło rozkładać, że musiałam wstać z drugiego krzesła i mu je podstawić:)
Ten ruchliwy kotek przespał aż całe 40 min... :ryk:

Niestety, dzisiaj przed śniadaniem znowu dostał bańki od Kropki, ale tym razem nie przycupną, nie położył uszu po sobie tylko wyciągnął łapy i jej ODDAŁ

Ale Kropka się zdziwiła, normalnie zatrzymała się w miejscu...po czym zawróciła i nie miała już ochoty na wyjście do ogrodu:)
Do tej pory leży w pokoju na desce do prasowania i udaje, że jej nie ma :ryk:

Muszelko....wczoraj minął 11-ty miesiąc bez Ciebie Okruszku

AnnAArczyK pisze:Muszelko....wczoraj minął 11-ty miesiąc bez Ciebie Okruszku

Ale śliczna była :1luvu:

[*]

Buziaczki dla kochanego, słodkiego Żuczusia :1luvu:

Dwie Dziewczyny, Pan Pers...Jamniś i jego Kumpel cz.4

Kto przegląda forum