Maupa pisze:różowy nosek i mnóstwo życia to ma już teraz

i tu masz rację (chociaż z tym różem na zagilonym nosie, to bym nie przesadzała...)
dziękuję Ci za odrobinę optymizmu!
mnie go czasem brakuje...
Maupa pisze:a teraz pomoc dostanie i będzie dostawać aż do etapu, w którym zamieszka u kogoś w domu na stałe. teraz już jest - bezpieczna.
nie zdążę Was - Ewo - dofinansować przed spływem, więc spodziewajcie się tu mnie w drugiej połowie sierpnia...
dziękuję Ci Maupo bardzo!
dziękuję Ci Maupo w imieniu!też dzisiaj odetchnęłam kiedy wzięłam ten szkielecik na ręce i przytuliłam do cycków
bardzo się denerwuje, kiedy kociaka(ów) nie mam jeszcze w klatce
a potem, no cóż, wszystko w rękach
Demiurga...
no i mam przynajmniej satysfakcję, że zrobiłam wszystko co mogłam
bardzo się boję o tę dwójkę maluchów z drukarnianego parkingu
ale wiem, że nie mogę ich jeszcze zgarnąć bo nie mam dt, które mijauł'o by czas na (do)karmienie butelką
a do lecznicy mogę zawieźć tylko takie, które same jedzą
... mry!