Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stronie)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 26, 2013 20:42 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

Jest taka słodka :1luvu:
Trzymam kciuki za operacje i wybudzenie :ok:
Trzymaj się malutka :D

vivina

 
Posty: 64
Od: Wto maja 21, 2013 10:00

Post » Wto lip 30, 2013 10:17 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

Lamia jest już 3 dzień po zabiegu, pierwszego dnia miała niezłe "odpały" po narkozie, wczoraj też była trochę przydymiona, ale dzisiaj jest już ok. Później wstawię kilka zdjęć w kaftaniku.
Obrazek

Nelada

 
Posty: 35
Od: Śro lip 10, 2013 16:29

Post » Wto lip 30, 2013 10:20 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

Oby szybko doszła w pełni do siebie :ok: Jest w kubraczku? Moja tego nie znosiła... jak jej zdejmowałam na chwilę to od razu zdrowa była :roll:

Czy to na obróżce u Lamii to dzwoneczek?
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lip 30, 2013 11:25 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

NatjaSNB pisze:Oby szybko doszła w pełni do siebie :ok: Jest w kubraczku? Moja tego nie znosiła... jak jej zdejmowałam na chwilę to od razu zdrowa była :roll:

Czy to na obróżce u Lamii to dzwoneczek?

Jest w kubraczku i nie zauważyłam, żeby specjalnie jej przeszkadzał. :)
Nie, to był identyfikator, w którym była karteczka z adresem, ale teraz już jest zmieniony na taki okrągły z grawerowanym napisem.
Obrazek

Nelada

 
Posty: 35
Od: Śro lip 10, 2013 16:29

Post » Wto lip 30, 2013 12:15 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

Nelada pisze:Jest w kubraczku i nie zauważyłam, żeby specjalnie jej przeszkadzał. :)


To jest wyjątkowa :mrgreen: Moja w kubraczku tylko spała albo siedziała w kącie/pod ścianą. Jak jej zdejmowałam, żeby ranę obejrzeć to potrafiła skakać po drapaku i ganiać za bratem :roll:

Nelada pisze:Nie, to był identyfikator, w którym była karteczka z adresem, ale teraz już jest zmieniony na taki okrągły z grawerowanym napisem.


Uff :mrgreen: :ok:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lip 30, 2013 16:16 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

Cieszę się, że wszystko dobrze poszło, a obrożkę z dzwoneczkiem raz mojemu kotu załozyłam, jeszcze jej dobrze nie zapiełam, a już wiedziałam, że był to najgorszy z moich pomysłów
Obrazek

Patikujek

 
Posty: 787
Od: Czw kwi 05, 2007 21:09
Lokalizacja: Zabrze :)

Post » Wto lip 30, 2013 16:24 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

Ja tam uważam, że dzwoneczki to niepotrzebny stres dla kota.
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lip 30, 2013 18:46 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

Witam razem z Morisem i Tysonem :kotek: :mrgreen:

Ja moim też kupiłam obroże z dzwoneczkami bo oczywiście komu chcialam zrobic przyjemność ? Sobie :mrgreen:

Efekt? Szał :twisted: , gryzienie, drapanie - ogolnie dobra zabawa na zmęczenie kotów :D

Obroże leżą, musze odsprzedać..... a takie śliczne kupiłam......


U nas tez mega burze, ulewa, pranie za oknem w sumie juz nie bylo sensu ratować :ryk:
Obrazek

KiszkiMyszki

 
Posty: 127
Od: Śro maja 29, 2013 14:48


Post » Śro lip 31, 2013 18:54 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

Dzięki za ciepłe słowa. ;) Wstawiam teraz kilka bardzo słabych zdjęć, straszna jakość i poprześwietlane, ale modelka jest niedysponowana i chciałam tylko pokazać Wam ten kubraczek. Na lepsze sesje przyjdzie czas.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nelada

 
Posty: 35
Od: Śro lip 10, 2013 16:29

Post » Czw sie 01, 2013 6:37 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

Mała bidulka, ile będzie w kubraczku?
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw sie 01, 2013 12:19 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

10 dni, do wtorku.
Obrazek

Nelada

 
Posty: 35
Od: Śro lip 10, 2013 16:29

Post » Czw sie 01, 2013 12:22 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

To jeżeli kubraczek jej nie przeszkadza, to spoko :)
U mnie Tosia w kubraczku ciągle leżała, nie jadła, nie piła, nie kupkała... zamartwiałam się, tymczasem okazało się, że lekarstwem na wszystko jest zdjęcie ubranka ;) Dzięki takiej godzinie dziennie, pod naszym pełnym nadzorem, przynajmniej miałam pewność, że nic jej nie jest i wraca do zdrowia... bo reszta dnia to był wręcz umierający kot :mrgreen:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw sie 01, 2013 16:09 Re: Lamia, uratowany pieszczoch(nowe zdjęcia na drugiej stro

Oj, współczuję, taki "nieżywy" kot to straszny widok. Ale widać, że co kot, to inny charakter. :) Mam to szczęście, że Lamia zaakceptowała to nowe wdzianko i robi w nim wszystko, chociaż nie może wygodnie się zwinąć w kłębek. Tylko czasami je drapie i próbuje przegryźć.
Obrazek

Nelada

 
Posty: 35
Od: Śro lip 10, 2013 16:29


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości