Tosia&Bazyl / wymioty po jedzeniu :/

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 30, 2013 8:32 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Sihaja ale czy w pewnym momencie to nie robi się problem zagrażający zdrowiu? Tzn zastanawiam się, kiedy takie zwykłe "zwymiotował bo zjadł za szybko" staje się zbyt częste? Przy ilu wymiotach tygodniowo powinnam się martwić? Nic nie wiem :? Mieliśmy tydzień OK, a teraz nagle wczoraj rano i dzisiaj rano. Statystycznie to tak co 5 dni się zdarzało ostatnio.
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lip 30, 2013 8:49 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Nie mogę nadążyć z czytaniem :crying:
Człowiek przez chwilę nie zajrzy, a tu pojawiają się spadające pudła, biedronki w urobku, wymioty, poranne gonitwy...
I jak zwykle przepiękne zdjęcia :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 30, 2013 9:07 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Revontulet pisze:Nie mogę nadążyć z czytaniem :crying:


Właśnie ja nie wiem, kiedy one tu 30 stron już natrzaskały :ryk: Bo ja niewinna jestem!
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lip 30, 2013 9:08 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:
Revontulet pisze:Nie mogę nadążyć z czytaniem :crying:


Właśnie ja nie wiem, kiedy one tu 30 stron już natrzaskały :ryk: Bo ja niewinna jestem!

Tylko winni się tłumaczą :ryk: :ryk: :ryk: :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 30, 2013 9:13 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Ewa L. pisze:
NatjaSNB pisze:
Revontulet pisze:Nie mogę nadążyć z czytaniem :crying:


Właśnie ja nie wiem, kiedy one tu 30 stron już natrzaskały :ryk: Bo ja niewinna jestem!

Tylko winni się tłumaczą :ryk: :ryk: :ryk: :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk:
:ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 30, 2013 9:49 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Proszę się tu ze mnie nie śmiać, bo mam pazura i nie zawaham się go użyć!
Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lip 30, 2013 9:50 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

I ta beznamiętna mina kociego mordercy! Założę się, że to był ostatni widok, jaki zobaczyła w swoim życiu biedna biedronka... :ryk:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto lip 30, 2013 9:54 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Jaka grrroźna mina.
Chyba wszyscy mu z drogi schodzą, co?
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 30, 2013 10:04 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Hyhy, to jest Tośka :mrgreen:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lip 30, 2013 10:07 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

To w takim razie kompletnie ich nie rozróżniam :oops:

Ale skoro to Tosia to jeszcze gorzej- kobiety ponoć są bardziej bezwzględne :strach:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 30, 2013 10:09 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Revontulet pisze:To w takim razie kompletnie ich nie rozróżniam :oops:

Ale skoro to Tosia to jeszcze gorzej- kobiety ponoć są bardziej bezwzględne :strach:


Chyba i racja... Bazyl przynosi mi chrabąszcze i pyrga je łapkami na dywanie. A jak Tośka potraktowała biedronkę to wszyscy wiedzą :roll:

Aaaaa przed chwilą była kupka... czyściutka... i zero stawonogów :roll:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lip 30, 2013 10:13 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Ale chyba przeszkadzał jej zapach biedronki (moja Norka [*]wąchając biedronkę miała odruch wymiotny :mrgreen: ) i pewnie dlatego zamiast ją męczyć od razu połknęła ją w całości. Jak gorzką tabletkę :mrgreen:

Nic tak nie cieszy jak ładna kupa :lol: :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 30, 2013 10:16 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Revontulet pisze:Ale chyba przeszkadzał jej zapach biedronki (moja Norka [*]wąchając biedronkę miała odruch wymiotny :mrgreen: ) i pewnie dlatego zamiast ją męczyć od razu połknęła ją w całości. Jak gorzką tabletkę :mrgreen:


Szkoda, że przy Ditrivecie nie była taka odważna tylko mi obśliniła podłogi i ściany w 4 pokojach i z rozpędu wskoczyła w drzwi szafy... :roll:

Revontulet pisze:Nic tak nie cieszy jak ładna kupa :lol: :ok:

Z rana :mrgreen: Dyżur przy kuwecie uważam oficjalnie za zakończony na dziś :ok:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lip 30, 2013 11:11 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Tosia niczym Dexter :twisted:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Wto lip 30, 2013 14:14 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:Proszę się tu ze mnie nie śmiać, bo mam pazura i nie zawaham się go użyć!
Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: pieeeeeeeeeknaaaaa :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 86 gości