Tosia&Bazyl / wymioty po jedzeniu :/

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 29, 2013 20:28 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

O, to to zdjęcie! szacun, ładnie :)

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 29, 2013 20:39 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Ahoj, przygodo!
Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon lip 29, 2013 20:40 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NO no kapitanie Bazyl :ok:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lip 29, 2013 20:41 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Madzia, one tak długo wytrzymują w jednej pozycji, czy po prostu masz szybką migawkę? :D
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pon lip 29, 2013 20:42 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

vanesia1 pisze:Madzia, one tak długo wytrzymują w jednej pozycji, czy po prostu masz szybką migawkę? :D


On akurat tu coś dojrzał, więc zamarł na chwilę :mrgreen:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon lip 29, 2013 21:09 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Długokot. :mrgreen: Jak kociaki znoszą te upały?
Bo ja już nie wiem jak swoim mogę ulżyć, aż żal na nich patrzeć, tak ich te upały wykańczają. :( Dobrze, że w końcu zapowiadają burze i obniżenie temperatur, żeby chociaż zeszły do 25 stopni...

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pon lip 29, 2013 21:48 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Wężokot :) Foto piękne... U mnie dziś to co najwyżej mogłabym na zdjęciu ogólny pokot uwiecznić... :roll:
My też jesteśmy ugotowani i upieczeni... Obecnie koty zamknięte w łazience i wszystkie okna pootwierane. Termometr w mieszkaniu pokazuje 30... Otworzyłam nawet drzwi na klatkę schodową, ale nic z tego przeciągu nie wyszło - w Krakowie powietrze stoi, jak zaklęte. Na mały deszczyk się nie zanosi, a co tu o burzy marzyć.
Wiem jedno: we własnym mieszkaniu (jak się dorobię) montuję klimatyzację, bo inaczej idzie zwariować...
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 29, 2013 21:57 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Kot na metry :D
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Wto lip 30, 2013 0:40 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:Ahoj, przygodo!
Obrazek
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: hej hej :) ale z tego Bazylka kociacho :1luvu: z reszta siostrzyczke ma rownie cudna :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto lip 30, 2013 7:51 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Cześć dziewczyny, witam chłodno i deszczowo 8)

Wiecie co... zaczynam się martwić o Bazyla. Znowu rano dostał jeść i zwymiotował :?
Miski na noc pochowane, dostał o 6. Kłaków nie było (wczoraj też nie) więc to raczej od szybkiego jedzenia... ale jak ja mam go nauczyć, żeby jadł wolniej? A może jednak do weta? Coś na podrażniony żołądek? Nie wiem, co robić... ale to chyba zbyt często mi się pojawia, żeby zlekceważyć :?
3h później wołał jeść, dałam mu, wziął jednego chrupka i odszedł... to do niego niepodobne :?
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lip 30, 2013 7:57 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

NatjaSNB pisze:Cześć dziewczyny, witam chłodno i deszczowo 8)

Wiecie co... zaczynam się martwić o Bazyla. Znowu rano dostał jeść i zwymiotował :?
Miski na noc pochowane, dostał o 6. Kłaków nie było (wczoraj też nie) więc to raczej od szybkiego jedzenia... ale jak ja mam go nauczyć, żeby jadł wolniej? A może jednak do weta? Coś na podrażniony żołądek? Nie wiem, co robić... ale to chyba zbyt często mi się pojawia, żeby zlekceważyć :?
3h później wołał jeść, dałam mu, wziął jednego chrupka i odszedł... to do niego niepodobne :?


Sa takie miski specjalne na przykład...żeby kota jadła mniej łapczywie.

http://www.sklep.petsmile.pl/produkt/45 ... e-s-l.html

takie, ale widziałam też inne kształty :)
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Wto lip 30, 2013 8:01 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Witaj!
Nie wiem co ci doradzić ale może to reakcja na upały które ostatnio nas nawiedziły.W końcu w ich życiu to zupełnie nowe doświadczenie.

Wizyta u weta nie zaszkodzi bo lepiej jak on powie że nic się złego nie dzieje niż samem zbagatelizować problem.
A z Tosią wszystko ok :?:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 30, 2013 8:07 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Tosia do tej pory tylko raz zwymiotowała... kiedy próbowaliśmy jej podać Ditrivet. Było tam sporo kłaków. A tak to ja nie mam pojęcia jak ona się ich pozbywa...

Chyba kupię mu taką miskę, co mi zaszkodzi... :idea:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto lip 30, 2013 8:14 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Masz rację to bardzo dziwne. U mnie kłaczaste dredy zostawia co jakiś czas Pola - kota o zwykłej dość krótkiej sierści natomiast Zuzia której sierść jest puszysta i półdługa przez 2,5 roku gdy jest u mnie nie zwróciła ani razu.
Nie mam pojęcia gdzie tkwi fenomen tego zjawiska 8O
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 30, 2013 8:22 Re: Tosia&Bazyl - nasza historia, część II :)

Jak moje zbyt szybko jedzą, to wiem, że:
na 100% Morfeusz zwymiotuje
na 80% Gaja
na 70% Joachim.
Nie wiem dlaczego to robią, ale jedzą szybko i potem taki efekt...
Koty zdrowe - problem obgadany z wetką. Jak nie zaczną wolniej jeść, będą haftować. A one nie chcą wolniej jeść, szczególnie rano....
Miseczka - może to dobry pomysł?

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 86 gości