vanesia1 pisze:ab. pisze:Są też niestety nawiedzeni wegetarianie, którzy koty też tak karmią. Podobno nawet są karmy wegetariańskie dla kotów.
Serio?

o ja..to już taniej kupić KitiKata albo Whiskasa, tam tylko 4% mięsa...

serio, tez nie wiedzialam ze sa karmy vege dla kotow... ok, czlowiek bez miesa moze zyc, ja przyznaje szczerze-jadam tylko piers z kurczaka nic innego mi nie smakuje, czasem troszke szynki w salatce czy na pizzy ale poza tym wedlin tez nie lubie.... ale nie wyobrazam sobie zeby kot na samych wazywach byl, bez miesa

owszem, jako rarytasik dac kotu np marchewke jesli lubi-nie ma sprawy. Niezyjacy juz od paru lat kot mojej kumpeli jak byl maly, to lubil troszke skubnac gotowanej marchewki. Jesli byla akurat na obiad to tak dlugo marudzil, krazyl przy stole, miauczal, przeszkadzal czlowiekowi az mu sie dalo chocby naprawde niewiele, taka szczypte jakby. Ta "marchewkowa milosc" trwala raptem pare m-cy o koti jak mial ok.roku "odkochal sie".
Jakby nie patrzec-kot jest zwierzeciem miesozernym i wg mnie robienie z kota wegetarianina to krzywdzenie tego kota.