Wszystkie koty jamnika Melona V - o kolorch na pożegnanie!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 29, 2013 19:21 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

TAK! A co mi tam kłaki! Kłaki są the best!

Ja mam jeszcze takie jamnicze igiełki , których żadna rolka nie usunie.
Ostatnio wyciągnęłam kilka ze szczoteczki do zębów.
Jamnik używa mojej...??
W świetle jego przygód gówiennych wolałabym jednak żeby NIE...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 29, 2013 19:24 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

ab. pisze:W domu rolka, w pracy rolka, w samochodzie i w torebce taka mini, to atrybuty kociarza.

Mam identycznie :mrgreen: Inaczej nie mogłabym pokazać się między ludźmi :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lip 29, 2013 19:52 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

kotkins pisze:TAK! A co mi tam kłaki! Kłaki są the best!

Ja mam jeszcze takie jamnicze igiełki , których żadna rolka nie usunie.
Ostatnio wyciągnęłam kilka ze szczoteczki do zębów.
Jamnik używa mojej...??
W świetle jego przygód gówiennych wolałabym jednak żeby NIE...

O tak, jeszcze długo po śmierci Dinusia mąż sprzątał jego kłaczki w samochodzie :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon lip 29, 2013 20:20 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

...a ja po odejściu poprzedniego jamnika się popłakałam bo znalazłam jego kupkę w ogrodzie...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 29, 2013 20:31 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

Dziewczyny, proszę, pomóżmy :( viewtopic.php?f=1&t=155177
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lip 30, 2013 0:01 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

jesoo, chyba mam odmienne zdanie na temat kocich kłaków :evil:
W domu 32 stopnie.
Mój mega przefutrzony sib do mnie się klei.Nie dość, ze grzeje, to sypie futrem
A jego nader obfite kłaki kleją się do mojej mokrej nogi.
Normalnie, zaraz będzie, jak u sarenki. Nie taka zgrabna, ale taka owłosiona :crying:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto lip 30, 2013 0:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

floxanna pisze:
shira3 pisze:Życie kociarza bez kłaków byłoby....hmmmm....niepełne? ;)

I dlatego wielbiciele świnksów wydają mi się podejrzani :mrgreen:

Obiecuję sobie w przyszłym życiu zostać sfinksiarzem.
Albo przynajmniej devonofilem.
12 lat z przefutrzonymi przeczołgało mnie pod posadzką :twisted:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto lip 30, 2013 0:07 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

Kotkins, ale ładne te moje koty! Ty tam się zastanów czy MK powinien medykiem zostać, bo ja tu widzę świetlaną przyszłość fotograficzną!

Odnośnie kłaków, to ja mam je w ogromnych ilościach absolutnie wszędzie i we wszystkich możliwych kolorach (niebieskich nie mam tylko). Walają się białe, czarne, szaro-brązowe i rude. Są w kosmetykach, w cukierniczce, we wszystkich ręcznikach, ciuchach, zwisają z lamp i zasłon.

Od czasu do czasu nawiedza mnie atak paniki kłakowej i zaczynam sobie zdawać sprawę z tego, że mieszkania już NIGDY nie odkłaczę. Będzie coraz gorzej, coraz więcej, aż któregoś dnia się obudzę zasypana kłakami po sufit i tak dokonam żywota. Tak sobie myślę, że jedynym rozwiązaniem jest wzorem Ludwika XIV zmienić swoją siedzibę, bo innej możliwości nie ma. Z dwojga złego dom zarasta mi kłakami a nie ekskrementami, ale tak czy owak powinnam go niebawem porzucić i przenieść się wraz ze stadem zakłaczać inne miejsce.

Jak już o ekskrementach mówimy, to niestety również temat bardzo u mnie na czasie. Na szczęście te udaje mi się zazwyczaj w miarę sprawnie usuwać. W weekend zdarzyło się jednak coś, co doprowadziło mnie do absolutnej rozpaczy, nogi się pode mną ugięły i byłam bliska załamania nerwowego.

A było to tak.... W celach regularnego odkłaczania mieszkania jakiś czas temu zakupiłam samojezdny odkurzacz Roomba. Włącza się sam, kiedy nie ma mnie w domu i jak przychodzę to podłoga jest w miarę odkłaczona, a kłęby kłaków znaleźć można jedynie w kątach. W sobotę spodziewałam się gości, wyszłam z domu do pobliskiego sklepu zakupić ciastka oraz świeże kwiaty i lekkim krokiem wracałam do wysprzątanego przez Roombę domu. Kiedy otworzyłam drzwi okropny smród buchnął mi w twarz, a oczom ukazał się widok absolutnie TRAGICZNY! Całe mieszkanie, na prawdę CAŁE, wysmarowane było cieniutką acz równiutką warstwą kociej kupy! Moja śliczna bursztynowooka córeczka Kiti od kilku dni postanowiła zostawiać swoje malutkie kupki w miejscach innych niż kuweta. Nie zawsze i nie każda kupka ląduje w miejscach niedozwolonych, ale zdarza się niestety. Tym razem również się widocznie zdarzyło i odkurzacz w tą kupkę wjechał, a następnie przez dobre 45 minut rozsmarowywał ją po całej drewnianej podłodze, kaflach i dywanie. Nie mam pojęcia jak udało się Roombie z takiego małego kota taką powierzchnię obsłużyć, ale wierzcie mi, dała radę. Zajście miało miejsce w sobotę rano, a u mnie do teraz unosi się charakterystyczny smrodek kociej kupki, pomieszanej z odświeżaczami, płynami do mycia podłóg i tym podobnymi ustrojstwami. Niestety wszystko to zostało dokładnie wtarte, powchodziło w szczeliny między deski podłogowe i wyczyścić to jest diabelnie trudno.

Ciężkie jest życie kociarza.
Ostatnio edytowano Wto lip 30, 2013 0:13 przez cairo, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Wto lip 30, 2013 0:11 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

ab. pisze:Kłaki to była codzienność. Klara przed moim wyjściem z domu zawsze musiał się pożegnać, kilka głasków i gotowe, ale jak tylko byłam w czymś czarnym to czekała aż się odkłaczę i wtedy musiała wykonać slalom pomiędzy nogami.
W domu rolka, w pracy rolka, w samochodzie i w torebce taka mini, to atrybuty kociarza.
Teraz Szajka prawie się nie kłaczy, ale ona jest młoda i pewnie dopiero zacznie się ten etap.
Puki co kłaków nie ma w jedzeniu pomimo, że wiernie pomaga podczas przygotowywania. A jak zdejmuję ją mokrą ręką to nie zostają na dłoni.

Szajka to ruska, nie?
No to wszystko przed Tobą.
Moja ruska kłaczy co najmniej tako samo jak mega-ofutrzony sybirak.
Ma bardzo obfity podszerstek, bardzo pluszowe futro.
Co do idei- prawie idealne, co do fukcjonalności....
Auuuaaa... budzę się obrośnięta kłakami :evil:
I niebieskie kłaki widać na absolutnie każdym tle ciuchowym :evil:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto lip 30, 2013 0:16 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

Cairo :shock: :strach:
Współczuję.... Bardzo mocno...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto lip 30, 2013 11:00 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

Olat, mam wrażenie, że mieszkasz u mnie, ze mną, masz nawet moje, spocone i na niebiesko owłosione nogi.
Masy kłaków, niebieskich, gruby podszerstek, obfite, pluszowe futra...
Skąd ja to znam!!
I tak, tego upiornego lata miałam również identyczne przemyślenia - w przyszłym życiu albo nawet jeszcze w tym, za kilkanaście lat, też będę miała devona. J.E.D.N.E.G.O. One. Ein. Uno.
Sfinksa nie kcem.

Dachowce nie są lepsze. Niebieską watę mogę usunąć w miarę sprawnie, ale dachówkowych igiełek - już nie.
Aniada
 

Post » Wto lip 30, 2013 17:19 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

cairo pisze:Ciężkie jest życie kociarza.

Jeśli cię to pocieszy, forumowa majencja miała to samo.....sorry..... :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto lip 30, 2013 19:40 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

Wsmarowanie kupy w podłogę...taa...
Amelcia ma uroczy zwyczaj czynienia maleńkiej kupki pod drzwiami.
Zwykle z impetem otwiera je MK i rozsmarowuje to dokonanie amelczyne po podłodze.
Najtrudniej jest wytrzeć spód drzwi , tą część od podłogi.
A śmierdzi...

Roombę kupię i tak...
A jest jeszcze scooba, która myje podłogi i odkurza...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 30, 2013 20:20 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

Na Scoobę się też czaję (tak za 1/5 ceny chętnie kupię), ale z nią jest więcej roboty niż z Roombą. Trzeba wymieniać wodę co ileś metrów- mojego mieszkania nie posprząta "na raz", czyścić ją trzeba intensywniej niż Roombę i kilka innych wad ma. No ale za to nie trzeba zasuwać z mopem czy ścierą co też ma swoje plusy. :lol:
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Wto lip 30, 2013 21:11 Re: Wszystkie koty jamnika Melona V - zdjęcia ślicznych kuzy

Pewnie. I może rozsmarować siczki po podłodze...
Roombę mam, fajna sprawa. Opowieść przeczytałam ze zgrozą. Całe szczęście, że koty robią karnie do kuwety (odpukać), choc Korneliuszowi zdarza się wynieśc jakiś bobek przyklejony do sierści. Na szczęście najczęściej odpada obok kuwety, choć czasem wyniesie go i dalej.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Tygrysiątko i 31 gości