*Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

vega29 pisze:Dziewczyny, podrzucajcie bazarek z kłączami irysów dla kociaków onkologicznych http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144463&p=9074410#p9074410

Ja mam awarię internetu, więc jestem w necie w kratkę A przydałoby się zadbać, żebyśmy byli na górze

Wpłynął przelew od skwareek, nasze saldo na dzień dzisiejszy wynosi:
saldo funduszu: 420,-
dla Skuterka: 50,-
:ok:

Po przekazaniu wsparcia Matyldzie u Justy zostanie na jeszcze jednego beneficjenta

Przepraszam, że nie pisałam

jakoś nie było czasu.
Lusiowe uszy już się zagoiły. Ranki było badane i na szczęście to tylko stan zapalny. I wyobraźcie sobie, że przyczyną tego drapania się Luśki były zatkane gruczoły "dupne"

I zapraszam na bazarek z myszkami

viewtopic.php?f=27&t=144536

gagga, cudowne wieści

za Lusię

Witajcie,
Jakiś czas temu pisałam chyba z jednego posta w waszym temacie.
Mój kot-maine coon Bilbo ,mial zdiagnozowanego raka w rdzeniu kręgowym
Jakie szczęście ,że weci się mylą...i jakie szczeście ,że tak bylo w naszym przypadku.
Bilbo mial pęknięta kosc ,rzutowało to na kręg ,dla niewprawnego weta wypisz ,wymaluj nowotwór.
Okazało się ,że miał złamaną kośc i ułamek tak rzutował.
Rok męki kota ,sterydy,turnee po wetach.
Było mineło ale musze się podzieliś doświadczeniem odnośnie jadu tarntuli-otóz stosowaliśmy go u Bilbo w fazie bolowej i znacznie przedłużał okres pomiędzy podawaniem sterydów.
My widzieliśmy wielka poprawę i chociaz jestem sceptykiem ,to wierze w ten lek.
Trzeba tylko pamiętac by nie podawac go za czesto ,bo to też nie jest dobre dla organizmu.
Podawalismy go raz w tyg ,przez trzy tygodnie i robilismy przerwę miesieczną. Każdy podaje inaczej ,nam wet zalecił w ten sposób.
Dawki dostosowuje sie do wagi kota. Płaciliśmy w jednej lecznicy 20zl ,w drugiej 25.
Próbowaliśmy sprowadzic z za granicy ale bez dojśc jest cieżko.

Czytałam wątek Bilbusia i podziwiam Waszą walkę o niego

Dzięki za szczegóły o jadzie tarantuli, z tego co dziewczyny piszą to weci Matyldzii i Skuterka tak właśnie podają z przerwami :ok:

Ja dopiero dzisiaj puściłam przelew z lipcową skladką :oops:

Nie ma problemu, na razie zebrana kwota jest większa niż potrzeby :ok:

Poza tym lipiec jeszcze trwa :wink:

uzupełniłam wpłaty
aktualne saldo funduszu to 430,- :ok:

a oprócz tego dla Skuterka mamy 60,- Tiris, chyba pora na przelew :ok:

Broszka jesteś szybka jak błyskawica :ok:

Właśnie do funduszu poleciało 85 zł za bazarek irysowy :ok:

Zapraszam na zakupy bazarkowe, jeszcze sporo zostało :wink:

Dzięki wielkie za zasilenie konta funduszu :1luvu:

lecę też na wątek bazarku podziękować :wink:

aktualne saldo funduszu to 515,- :ok:

Aj.... wymacałam u Lusi guza na łopatce lewej. Taki około 3 cm. Po niedzieli wybiorę się z nią weterynarza. Mam nadzieję, że to może jakiś tłuszczak lub kaszak, ale mimo wszystko mam stracha.
Zapraszam na bazarki. Zbieram na wizytę :oops:

i wystawię pewnie jeszcze jeden z maskotkami, które szyję.

viewtopic.php?f=27&t=144536

viewtopic.php?f=27&t=143898

Fundusz Onkologiczny OFERUJEMY POMOC!!!

Kto przegląda forum