

Cudak1 pisze:...Poprawy nie widać, ale wg weta to będzie długie leczenie, poprawa po min miesiącu ma być. Jedynie spray zmienimy na maść, bo psikanie bardzo go denerwuje...
wiewiur pisze:Cudak1, ale dlaczego chcesz przelewać nam pieniądze. Podczytuję wątek Mruczka, przecież go leczysz i płacisz. O, proszę:
Cudak1 pisze:...Poprawy nie widać, ale wg weta to będzie długie leczenie, poprawa po min miesiącu ma być. Jedynie spray zmienimy na maść, bo psikanie bardzo go denerwuje...
Choćby ta maść. Za darmo nikt Ci jej nie da. A bazarek był właśnie na leczenie Mruczka.
vega29 pisze:Słuchaj, to zrobimy tak: trzymaj te pieniążki, bo, póki co, leczysz i diagnozujesz Mruczka jako podejrzewanego o nowotwór, a ja zapiszę u nas na 1 stronie, że był wpływ z bazarku i tego samego dnia wypłata z Funduszu dla Mruczka. Uważam, że tak będzie najuczciwiej i unikniemy "mieszania". Tylko napisz mi, jaką kwotę mam tam zapisać, bo nie wiem, ile ostatecznie uzyskałaś z tego bazarku.

vega29 pisze:Otrzymałamwynik... Mało to wszystko optymistyczne.... Niemniej jednak, trzymam mocno kciuki za Zoe
![]()
![]()
wiewiur pisze:Never, nawet czytać smutno, domyślam się, co czujesz, bo miałam tak samo w styczniu.U mojej kotki zdiagnozowano nieoperacyjny nowotwór, nawet histopatologia go nie wykluczyła, na szczęście okazało się, że to tylko jakiś potężny stan zapalny, a przynajmniej taką mam nadzieję, bo jeszcze przed nami kontrolne usg w sierpniu. Pamiętam to uczucie, gdy patrząc na kota liczyłam w myślach te ostatnie wspólne dni i myślałam, co będzie, gdy jej zabraknie...
Nie wiem, co Ci napisać, bo żadne słowa tu nie pomogą, ale bardzo, bardzo Cię przytulam...

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość