Ostra niewydolność nerek i polip w pyszczku

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob paź 01, 2016 17:46 Ostra niewydolność nerek i polip w pyszczku

Dzień dobry,

Na forum zarejestrowałam się teraz, chociaż to forum przeglądam już dłuższy czas. Zabrałam z ulicy kocurka w stanie ciężkim, okazało się, że ma ostrą niewydolność nerek. Gdy to wyleczyliśmy wyszło, że w jego pyszczku znajduje się polip. Tutaj sytuacja się komplikuje. Jedna z weterynarzy mówi, że Biały (kocurek) nie ma szans, że to nowotworowe i nie ma sensu nawet biopsji, bo to nic nie da robić ani też nie nadaje się do operacji. Podała mu dwa zastrzyki jeden przeciwbólowy, drugi to antybiotyk, teraz mam codziennie się stawiać w lecznicy na zastrzyki z Białym. Następnego dnia przyszliśmy tam i przyjęła nas inna weterynarz, powiedziała, że to polip i nie będziemy operować bo się wznowi i będzie tego jeszcze więcej, na temat biopsji powiedziała to samo co poprzednia doktor. Podała mu sterydy oraz antybiotyk i stwierdziła, że trzeba czasu, żeby zobaczyć czy dobrze podziałają, że wszystko zależeć będzie od tego czy się to zmniejszy i czy Biały będzie chciał jeść. Na dzień dzisiejszy to jest sinusoida z jego samopoczuciem i chęcią jedzenia. Ciągle się ślini i jest osowiały, ale apetyt akurat dzisiaj ma na szczęście. Poradźcie co robić? Skonsultować się z jakimś weterynarzem z innej kliniki? Może ktoś miał podobny przypadek? Wiem, że post długi, ale starałam się przekazać wszystko co potrzebne do zrozumienia sytuacji.
Biały ma jakieś 3-4 lata, to więc nie jest sędziwy kociak, tylko był bardzo zaniedbany, kiedyś na pewno miał dom, bo na to wskazuje jego zachowanie :(

tasiorekk

 
Posty: 5
Od: Sob paź 01, 2016 17:04

Post » Sob paź 01, 2016 18:16 Re: Ostra niewydolność nerek i polip w pyszczku

Z jakiego jestes miasta? Mysle, ze ten watek powinien znalexc sie na kotach. Uwazam ze lepiej skontaktowac sie z innym wetem a najlepiej z onkologiem. Onkolog powie czy to nowotworowe czy nie. Podawaj kotkowi moze mokre jedzonko, paszteciki. Moze ktos cos madrego napisze, bo ja sie nie znam. Glowa do gory. Weci, ktorzy tak wyrokuja jak ta pierwsza wetka to masakra jakas. bede trzymac kciuki :ok:

Aha zeby nie bylo, wypatrzylam u mojej onkologicznej Kitusi zmiane na dziasle ktora wyglada jak drobny kalafior. I wpadlam w panike ze to pewnie rak w pysiu, pokazalam to wlasnie onkologowi i otrzymalam zapewnienie ze to nie zaden rak. Dziaslo sie obsunelo i cos na zebie sie zrobilo. Takze onkolog od razu wie co jest rakiem a co nie :)
Nie wiem co to za polip i jak to wyglada ale moj Macius mial na brodzie od spodu niebieskie guzki. Byly lagodne, nie robilismy biopsji zeby nie ryzykowac i zyl z tymi guzkami bez problemu a one z czasem nawet zmalaly.

Edit https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Polip_(medycyna)
Z tego co tutaj pisze to w najgorszym wypadku jest to zmiana lagodna. Takze nie zalamuj sie, poszukaj weta najlepiej specjalisty, ktory kotkowi pomoze nawet jak trzeba to bedzie usunac. A moze samo zniknie. Nie wiem, na pewno dobry wet pomoze :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob paź 01, 2016 18:48 Re: Ostra niewydolność nerek i polip w pyszczku

Hej,

Dziękuję za szybka odpowiedź :) Jestem ze Szczecina, teraz leczę go w TOZ'ie. Poszukam jakiegoś specjalisty. Daję mu właśnie do jedzenia mokrą karmę, bo z suchą ma problemy, czasami i przy mokrej charczy i ucieka od miski. Teraz i tak jest o niebo lepiej niż na początku, ale wtedy był przed operacją na zęby i dziąsła. Wtedy jeszcze niczego w jego pyszczku nie było, a ta operacja miała miejsce około 2-3 tygodni temu. W poniedziałek pojadę z nim do kogoś innego, ta pierwsza weterynarz to naprawdę narobiła mi strachu. Jeszcze dodała, że i tak już mu życie przedłużyłam... Ale ja właśnie czuję, że to nie jest takie straszne jak ona to przedstawia :) Będziemy walczyć :)

tasiorekk

 
Posty: 5
Od: Sob paź 01, 2016 17:04

Post » Sob paź 01, 2016 22:30 Re: Ostra niewydolność nerek i polip w pyszczku

Niech ona sie puknie w leb :roll: ;)
Jak juz z kotkiem bedzie ok to zadzwon do niej i powiedz jej ze Twoj kot ma sie swietnie, moze ja to nauczy pokory.
Trzymam kciuki :ok: :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie paź 02, 2016 8:44 Re: Ostra niewydolność nerek i polip w pyszczku

Wet z tozu to pewnie darmowy? Nie mam zaufania do wetów ze schronisk itp. I niewykluczone, że krzywdzę tym lekarzy pełnych oddania i świetnych w zawodzie, ale ze schroniskowym miałam do czynienia - odbija mi się do tej pory.
Tasiorekk - Szczecin to spore miasto :mrgreen: i na forum sa chyba ludzie stamtąd. Poszukaj sprawdzonego, polecanego weta.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26355
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 09, 2016 19:02 Re: Ostra niewydolność nerek i polip w pyszczku

Z TOZu jest darmowy tylko dla kotów wolnożyjących. Przez to, że on wtedy do mnie przyszedł to wpisali go na taką listę. Za jakiś czas zmienię mu weterynarza na lepszego, niestety nie zarabiam dużo, gdyż na doktoracie jestem. Teraz dostaje synergal i ma się dobrze :) Już nie ma ślinotoku, przy jedzeniu już nie piszczy i nie ucieka od miski. Wszystko idzie ku dobremu :)
EDIT:
Wczoraj byłam z nim u weterynarz w Stargardzie. Pani doktor bardzo dokładna i cierpliwa, odpowiadająca na wszelkie pytania :) Odkryła, że Białasek ma świerzbowca, dała mu maśc do uszu. Co do guzów (bo już niestety są dwa i jeden się rozrósł aż pod język), to najpierw zrobią mu badania krwii, żeby sprawdzić czy można mu narkozę podać by pobrać wycinek do badań. Wtedy się okaże czy to zmiana łagodna czy złośliwa. Dodatkowo Pani doktor podejrzewa u niego białaczkę niezakaźną i anemię, ale to też w morfologii wyjdzie. Na razie kocurek ma się w miarę dobrze, co prawda sił na zabawę nie ma żadnych, ale za to apetyt mu dopisuje.

tasiorekk

 
Posty: 5
Od: Sob paź 01, 2016 17:04

Post » Pt paź 21, 2016 10:47 Re: Ostra niewydolność nerek i polip w pyszczku

O jejciu... No to sporo ta nowa wetka podejrzewa :/ Napiszcie co u Was, bo już trochę dni minęło.
Nieustające :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 21, 2016 13:08 Re: Ostra niewydolność nerek i polip w pyszczku

Przed chwilą do mnie zadzwoniła pani weterynarz. Białasek nerki ma w porządku, za to morfologia wyszła tragicznie :( Wyniki wskazują na białaczkę albo immunosupresję, jednak nadal nie wiadomo, które z tych dwóch na 100% z tym, że białaczka nie zakaźna, ale taka jak u ludzi. W poniedziałek będzie miał robioną biopsję zmian w pyszczku. Dziękujemy za trzymane kciuki, teraz dla mnie i Białaska bardzo ważne jest wsparcie :)

tasiorekk

 
Posty: 5
Od: Sob paź 01, 2016 17:04

Post » Pt paź 21, 2016 15:12 Re: Ostra niewydolność nerek i polip w pyszczku

O jeju no to faktycznie wszystko jest takie powazne :( nic, nalezy wierzyc ze Bialasek z tego wydzie, ze stan sie unormuje i bedzie mogl jeszcze dluzo zyc we wzglednym spokoju. Tego Wam zycze! :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość