Dzisiaj koty dostaly zen-szen, zgodnie z rada KasiD, rozpuszczony w wodzie 1/8 ampulki na kota, dopyszcznie strzykawka. I Telma dopiero przed chwila przestala uciekac na moj widok, ale jak wyciagam rece to zwiewa
. Od jutra chyba jakas fabryke specjalna zaloze, np maslanych tabletek dla kotow
, tylko jeszcze nie wiem, jak bez owdy podziele im proszek z malej ampulki na 8 czesci
. Na pewno z woda juz im nie dam.
Daisy znowu sie rozkichala
. Sprobuje ja troche sama podkurowac, bo wydaje mi sie, ze to od tego jezdzenia do weta (mimo, ze zwykle taksowka ja wioze). Zobaczymy...
I tak porownuje rozmiar Telmy do Mefisia Katy, i wychodzi mi, ze ona jest troche krotsza od niego, ale znacznie "w klebie"
szersza. Jak Telma wskakuje na lozko poszalec za wedka z piorkami (znaczy poskakac po lozku) to nawet nieustraszona entuzjastka tej zabawki i wielka akrobatka, Leeloo, profilaktycznie z lozka schodzi
. A tak Telma ostatnio najchetniej sypia
:
http://miau.pl/upload/IM001084.jpg