
Przedstawiam mojego kochanego kocurka, oto on:


Przygarnęłam go od Pani, która go znalazła porzuconego na dachu jakiegoś budynku. Był w dobrym stanie, ale bardzo się bał. Jest już z nami ponad rok, pieszczoch straszliwy:) Nawet nasz pies Bern, większy od niego 10 razy ma do niego słabość i daje mu się ustawiać po kątach

