Ciocie, Wujki,
Kochane Tanita i Uschi,
jesteśmy na dobrej drodze. Pierwsze lody przełamane, Stasia zbunkrowała już z 6 nowych myszek - widać ma po przyrodnim rodzeństwie wrzucanie skarbów w "czarne dziury"
Głaskanie było, a owszem - dwa razy dała ucho i szyję ("dupki na razie nie tylkaj, duża"
)
Zjadła kolacyjkę, potarmosiła wszystkie myszy (zanim zbunkrowała), teraz znowu trochę drzemie.
Ze wszystkich istot w nowym domku najbardziej intersuje ją inne futro: jeszcze na dużą odległość zainteresowała się Kocim i Noreczką.
Z wzajemnością, więc wróżę duuuuużą przyjaźń.
Jutro odezwę się jak wyglądała sytuacja na froncie pod osłoną nocy.
Postaram się też znaleźć czas i założyć nowy wątek naszym TRZEM kluchom.
(shame, shame on me, że Koci i Noreczka do tej pory tu nie były
)