Moje koty - prosba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 14, 2009 12:44

Trzymam kciuki, żeby jednak to nic poważnego nie było...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro sty 14, 2009 13:28

Wg mnie konieczny jest w takiej sytuacji glukometr. Bo podanie insuliny kotu, który nic nie zje potem nie jest bezpieczne. :(
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14567
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro sty 14, 2009 15:05

Nic nie wiem o cukrzycy ani u ludzi,ani u zwierząt i może niech tak zostanie.Możecie mnie skrytykować,ale ja naprawdę mam wątpliwości (z punktu widzenia kompletnego laika) co do sensowności tak stresującej kuracji dla kota.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55108
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 14, 2009 17:55

:oops: :oops: :oops:

Wróciłam, omówiłam z CC dokładnie co, jak, kto, kiedy, dlaczego. Dostałam 3 dawki antybiotyku, nowe kropelki do nosa. Co do badań i ich wyników, to Dracul wszystko ma ok, wapń, potas, sód, fosfor w normie, kreatynina w normie, mocznik zbyt wysoki, ale nie tragicznie (152). Tylko cukier paskudny. Zrobiona albowiem została słynna fruktozamina, wynik 623,0 co oznacza, że cukier jest kontrolowany źle. No cóż wiele nowego to badanie nie wniosło bo i tak wiem, że dobrze nie jest.
Ale nic, umówiłyśmy się, że zmierzę Draculowi cukier. Nieszczęśnik leżał sobie spokojnie na biurku, w miseczkach jak było żarcie przed moim wyjściem, tak było nadal. Tylko wody znacznie mniej. Bohatersko nakłułam uszko, uruchomiłam glukometr i nic :twisted:
Uruchomiłam glukometr, nakłułam uszko i nic - error6. Error 6 oznacza zbyt mało krwi :twisted:
Uruchomiłam glukometr, nakłułam uszko po raz trzeci i dupa, pokazało erro4. Error 4 oznacza, że nie poczekałam az na ekraniku zacznie pulsować kropelka krwi :evil:
Dracul już w tym czasie wył, wyrwał się i uciekł. Uciekł do kuchni, pożarł wszystko co było do zjedzenia, zasikał pół mieszkania i poszedł spać :x
Ja też zjadłam i przysnęłam, znaczy sie nerwy ze mnie opadły :twisted:
Moze zrobie wieczorem kolejne podejście do Draculowego uszka, z naciskiem na może.

Magic, jak sama widzisz posiadanie glukometru wcale nie oznacza sukcesu. poza tym cóż z tego że bym zbadała cukier? I co? Pewnie zaproponujesz mi nakarmienia Dracula na siłę, podanie łyżeczki miodu, albo coś podobnego :wink:

Ewar też mi się to nie podoba, ale jak nie będę tej cholernej cukrzycy leczyć to on umrze. Więc muszę, a to niewatpliwie nas oboje przerasta :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 14, 2009 18:38

Ale dlaczego ten cukier nie spada?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55108
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 14, 2009 18:46

U kotów jest trudno dobrać własciwą insulinę, właściwą dawkę etc, podobno u psów jest znacznie łatwiej. Są też przecież ludzie odporni na insulinoterapię. Mam nadzieję, że w końcu spadnie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 14, 2009 19:21

Ech, cukrzyca jest wredna :evil: . A już u takiego kota jak Dracul megawredna :( . Casica, a Dracul ma już zmienioną insulinę?

Jak cukier jest za niski, to zamiast miodu chyba rozpuszczona glukoza strzykawą do pysia. Dracul by się pewnie ucieszył :twisted:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 14, 2009 19:25

Ja niestety w sprawie cukrzycy nic nie doradzę.
A jeśli chodzi o ten mocznik , to jaka jest norma?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro sty 14, 2009 19:40

Monostra pisze:Ech, cukrzyca jest wredna :evil: . A już u takiego kota jak Dracul megawredna :( . Casica, a Dracul ma już zmienioną insulinę?

Jak cukier jest za niski, to zamiast miodu chyba rozpuszczona glukoza strzykawą do pysia. Dracul by się pewnie ucieszył :twisted:


Od soboty rano podajemy insulinę lantus, żadnych zmian nie zaobserwowałam. Samopoczucie bez zmian. Chudy, dużo pije, mocz słodki i na pasku i organoleptycznie (bo jak zmywam z podlogi to sie klei).

Z podawania do pysia czegokolwiek ucieszylibyśmy się oboje, nawet nie wiem kto bardziej :twisted:

CoToMa pisze:Ja niestety w sprawie cukrzycy nic nie doradzę.
A jeśli chodzi o ten mocznik , to jaka jest norma?


Norma mocznika to 70. Ale 152, u starego kota ze zdiagnozowaną pnn, to nie jest zły wynik. Zreszta jemu się tak mniej więcej utrzymuje od jakiegoś czasu, grunt, że nie wzrasta. Gdyby nie ta cholerna cukrzyca, zajęlibysmy się wyłącznie nereczkami, a tak to można oszaleć. Bo to co pomaga na cukrzycę szkodzi na nerki i odwrotnie.

Dzisiaj też, u mojej w sumie zdrowej (tfu, tfu) Putity zauważyłam ranę przy pazurku. Więc pewnie i tak mnie nie ominie kolejny wyjazd z kotem do weta.
Dracul ofiarował całemu stadu grzyba i świerzbowca. Leczy sie to bardzo opornie. I niestety u Putity wystapiło chyba wtórne jakies zakażenie. Czy koty, tak jak i ludzie moga mieć grzybka na pazurkach/paznokciach?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 14, 2009 19:44

casica pisze:Czy koty, tak jak i ludzie moga mieć grzybka na pazurkach/paznokciach?

Mogą, u nas dwa przytuliskowce miały...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro sty 14, 2009 19:46

No to Cię dopadło :(
Tyle dobrego, że zimą a nie w sezonie...

Współczuję przeżyć i trzymam kciuki za Drakula Sikającego.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 14, 2009 19:59

CoToMa pisze:
casica pisze:Czy koty, tak jak i ludzie moga mieć grzybka na pazurkach/paznokciach?

Mogą, u nas dwa przytuliskowce miały...


No to pewnie jest to :(

Bungo pisze:No to Cię dopadło :(
Tyle dobrego, że zimą a nie w sezonie...

Współczuję przeżyć i trzymam kciuki za Drakula Sikającego.


Patrz Pani jakie madre koteczki :twisted: wcale nie głupie, okaże się niedługo, ze haruję w polu głównie po to, żeby zimą moje luksusowe koteczki mogły sobie pochorować. W ten sposób utrzymują mnie też w formie, bo zamiast się lenić, leżeć i pachnieć (co zawsze bylo moim celem) zapewniają mi zajęcie. Starają się też, żebym nie wydawała kasy na pierdoły skoro mogę na koteczki :twisted: Dzisiaj np jestem lżejsza o prawie 5 stówek (356 insulina, fortecor i badania - w tym Draculowe w Laboklinie, 116 glukometr i paski, 17 kropelki).
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 14, 2009 20:07

Z tego wniosek - masz drogocenne koteczki 8)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro sty 14, 2009 20:08

Hmm, dość trudno się w nie ubrać, ale w końcu przy odrobinie pomysłowości, się zrobi :P
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 14, 2009 20:45

Kasia, a nie dało się kupić Lantusa na fiolki?
Pewnie musiałas pięć kupić.
jesli mój Kuba dozyje zmiany insuliny- kończy mi się ostatnie lente chos w lutym, i źle mu będzie na Lente Wos, to chętnie odkupię Lantusa.
A cukrzyce trzeba próbować kontrolować, inaczej się nie da. Choc, fakt, trzeba leczyć zwierzaka, a nie wyniki.
W miodzie jest duzo glukozy i fruktozy, więc można podać w przypadku hipoglikemii.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14567
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, Nul, zuza i 103 gości