Koźle Port, jedna z dzielnic Kędzierzyna- Koźla. Kolezanka z pracy dokarmia tam bezdomne koty tym, co zostaje jej po psie. Na oczach jej dzieci biegajace samopas psy zagryzly dwa tegoroczne kociątka. Zostało czarne maleństwo, ktore w każdej chwili moze spotkać podobny los, bo jeszcze niezbyt sprawnie się porusza. Matka nie opiekuje się nim zbyt troskliwie - jako bezdomny kot dba przede wszystkim o własne przetrwanie.
Uprosilam kolezankę, zeby wziela malucha na parę dni do domu (boi się ze względu na silne zapchlenie). Odpchlimy frontlinem, zadzwonimy do schroniska, ktore prowadzi wlasnie akcję sterylkową, zeby tamtejsze koty już się nie mnożyły. Postaram się zamieścić jakies zdjecia. Mam nadzieje ze zdążymy.
Oczywiście pilnie szukamy domu tymczasowego albo docelowego.
Wymagania niewielkie, moze być nawet wychodzący jeśli w miarę bezpiecznej okolicy, bo wszystko bedzie lepsze niż to co teraz.
Dajcie mu szansę, proszę