Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Regata pisze:Wiecie, jakie to uczucie, kiedy wracacie do domu i żadna futrzana mordka na Was nie czeka?
Nikt nie patrzy z komódki, nikt nie wykłada się z rozmachem pod nogami, nie prowadzi do kuchni, nie dopomina się pogłaskania...
Rano nikt nie czeka aż wstaniecie, wieczorem nie towarzyszy przy stole, w łazience, w kuchni. W nocy żadne futerko nie ładuje się do łóżka, nie słychać stąpania po posadzce, zakopywania żwirku...
Jest cisza. Jak w grobie. I tak się czujemy...
A jak jest z kwarantanna po chorobie? Ile powinno być? Ktoś wie?Regata pisze:Wiecie, jakie to uczucie, kiedy wracacie do domu i żadna futrzana mordka na Was nie czeka?
Nikt nie patrzy z komódki, nikt nie wykłada się z rozmachem pod nogami, nie prowadzi do kuchni, nie dopomina się pogłaskania...
Rano nikt nie czeka aż wstaniecie, wieczorem nie towarzyszy przy stole, w łazience, w kuchni. W nocy żadne futerko nie ładuje się do łóżka, nie słychać stąpania po posadzce, zakopywania żwirku...
Jest cisza. Jak w grobie. I tak się czujemy...
anulka111 pisze:A jak jest z kwarantanna po chorobie? Ile powinno być? Ktoś wie?Regata pisze:Wiecie, jakie to uczucie, kiedy wracacie do domu i żadna futrzana mordka na Was nie czeka?
Nikt nie patrzy z komódki, nikt nie wykłada się z rozmachem pod nogami, nie prowadzi do kuchni, nie dopomina się pogłaskania...
Rano nikt nie czeka aż wstaniecie, wieczorem nie towarzyszy przy stole, w łazience, w kuchni. W nocy żadne futerko nie ładuje się do łóżka, nie słychać stąpania po posadzce, zakopywania żwirku...
Jest cisza. Jak w grobie. I tak się czujemy...
Regata pisze:(...) martwię się, że zepsuję wakacje pozostałym uczestnikom...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 316 gości