Wariatki-kotki trzy i Piotruś-chora Sroczka:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 15, 2006 23:03

Witaj! Tak dawno Cię nie było. Masz całą czwórkę :D Cudowne kociaki!
Ja też się dokociłam :D tu mój wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=52025
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Pt gru 15, 2006 23:05

O, amelka, jak miło Was widzieć :)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8128
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt gru 15, 2006 23:10

amelka pisze:zaproszenie jak najbardziej aktualne- pod warunkiem ze nie obrazicie się na bałagan w domu-jakoś nie mam sił na sprzątanie ostatnio :oops: :lol:


sie nie obrazimy....nam też nie chce się sprzątać... 8)
Odezwę się by phone... :D
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie gru 17, 2006 22:53

No i oto jest: :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Więcej będzie innym razem... 8)
Ostatnio edytowano Nie gru 17, 2006 23:27 przez pixie65, łącznie edytowano 1 raz
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie gru 17, 2006 23:03

Pękny :1luvu:
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Nie gru 17, 2006 23:22

:1luvu:
Jz nam go Ciocia pokazała w wątku Kundelkowym, już piałam z zachwytu, ale chyba jeszcze trochę popieję :wink: :lol:
Pięknie wyrósł, a przecież jeszcze wyrośnie :lol:
Wymiziaj go ode mnie z całej siły. Ciekawe czy jeszcze by mnie poznał.....
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie gru 17, 2006 23:26

Ciociu Agnes idź jeszcze na Kociarnię...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon gru 18, 2006 13:10

Ale on duży :D piękny kocurek :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon gru 18, 2006 17:06

Dzisiaj ciąg dalszy wieści z amelkowego podwórka:

Brenda
Obrazek
Sroczka
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nuka oddaliła się z godnością i nie wzięła udziału w sesji zdjęciowej...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 22, 2007 17:12

właśnie Pituś ma kastrację w Azorku...bardzo proszę o kciuki, boję się jak zwykle...tak smutno na mnie patrzył gdy go zostawiałam-ale już czas był najwyższy bo gwałcił i bił dziewczyny
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 22, 2007 17:23

:crying: :crying: :crying:
O moje biedactwo kochane, klejnoty rabują :crying:
Wszystko będzie dobrze amelko, nic sie nie martw. Piotruś to silny chłopak, a Azorkowy :wink: to najlepszy wet.
A Piotruś Bezjajeczny będzie jeszcze słodszy niz jajeczny :1luvu:

Amelko- proszę "na gwałt" umowe adopcyjna, bo mi Kundelkowi głowę urwą. Dostałaś formularze? Wysyłałam na Twó adres mejlowy już 2 razy.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon sty 22, 2007 18:05

Piotruś :!: :ok: :ok: :ok:
Trzym się, będzie OK! A Amelka niech się odezwie jak już dojdzie do siebie... 8)

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 22, 2007 22:37

Piotruś już coraz lepiej, wyobraźcie sobie że odebrałam go po niecałych 2godzinach od przywiezienia- po zabiegu i już wybudzonego całkiem!!
Dr zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie-fajny i fachowy, okazało że Pitek był lekko dziki przy znieczulaniu i tym wywalczył sobie narkozę exclusive :lol:
teraz jeszcze troche przysypia, ale przestał uciekać-myślałam ze mi nie wybaczy zapakowania do transportera i porzucenia w lecznicy, bo początkowo zwiewał przede mną jak przyjechaliśmy do domu, ale już ok
dodam tylko je kotek byłby odjajczony już tydzien temu ale niestety TZ nie był w stanie wpakować rudasa do transportera
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 22, 2007 22:51

amelka pisze:Piotruś już coraz lepiej, wyobraźcie sobie że odebrałam go po niecałych 2godzinach od przywiezienia- po zabiegu i już wybudzonego całkiem!!
Dr zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie-fajny i fachowy, okazało że Pitek był lekko dziki przy znieczulaniu i tym wywalczył sobie narkozę exclusive :lol:
teraz jeszcze troche przysypia, ale przestał uciekać-myślałam ze mi nie wybaczy zapakowania do transportera i porzucenia w lecznicy, bo początkowo zwiewał przede mną jak przyjechaliśmy do domu, ale już ok
dodam tylko je kotek byłby odjajczony już tydzien temu ale niestety TZ nie był w stanie wpakować rudasa do transportera


Dr Przemek? Jaaaasne, to znajomy Pitka :lol: :ok:

On się tak boi transporterka? To chyba trauma po podróży mu została, bo tak strasznie płakał w tym transporterku. A Czekoladka go pocieszała.
Wymiziaj Marchewę i całą gromadkę ode mnie.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon sty 22, 2007 23:04

Noooooooooo...to mogę iść spać....
A narkozy u TEGO weta są super 8) Kastracja Guzinia z zawiwezieniem, znieczuleniem, zabiegiem i wybudzeniem trwała około godziny...Zabierałam przytomnego, lekko "pijanego" kota, a nie "wiotką szmatkę" jak to czasem bywa...

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 291 gości