Pixior zawieziony do weta, przypadlo mi to w udziale bo meza od wieczora lezy z goraczka. I nie dosc ze pierwszy raz jechalam sama do weta z kotem to jeszcze z Pixiorem i jeszcze zeby go zostawic
Siedze jak na szpilkach. Podobno wyglada to na rope wszystko wiec ... zobaczymy, beda robic co moga poki pixior jest nacpany bo normalnie jest nieobslugiwalny. Zeby wkorzystac to na maxa.