Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 31, 2019 9:10 Re: Cosia lepiej,Czitka,Balbi, nie moje, kilkudniowe kociątk

Szkoda że się nie udało :( Rudasku (*)

SabaS

 
Posty: 4514
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Sob sie 31, 2019 11:16 Re: Cosia lepiej,Czitka,Balbi, nie moje, kilkudniowe kociątk

Kurza stopa.
Myślałam, że mu się uda i będzie pięknym, wielkim rudzielcem na dzielnicy.

Rudasku, dołączyłeś do rodzeństwa. Biegajcie po zielonej łące za TM [*][*][*][*]

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 31, 2019 11:23 Re: Cosia lepiej,Czitka,Balbi, nie moje, kilkudniowe kociątk

No niestety :( Nikt nie wie ile miał dni, dowieziony w środku nocy do kliniki w stanie totalnego wyczerpania, półtorej doby naprawdę troskliwej opieki z zaangażowaniem całej rodziny i się nie udało. Podziwiam moją sąsiadkę, to już starsza pani, za determinację, wiarę w to, że się uda, za karmienie co trzy godziny, masowanie brzuszka, zamawianie lekarza do domu, ech....i wszystko na nic.
Pewnie dołączył do trójki rodzeństwa i bawią się już razem i zapomniały o tym strasznym czasie, które musiały przeżyć TU. TAM za chwilę otworzą oczka i zobaczą lepszy świat, bez strachu, bólu i głodu.
U nas koszmarny upał. Wczoraj doznałam chyba czegoś takiego, co się nazywa udarem cieplnym i dzisiaj zaliczam padaczkę :roll: Nie ma mowy o wyjściu z Cosią na prawdopodobnie ostatni antybiotyk i przegląd pochorobowy, niestety odpuszczam. Za oknem piekło, nie zaryzykuję, nastraszyłam się nocą wystarczająco.
No i do kitu.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17894
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sie 31, 2019 11:25 Re: Cosia lepiej,Czitka,Balbi, nie moje, kilkudniowe kociątk

U nas też robi się gorąco. Rano było fajnie chłodno, jak dla mnie nawet odrobinę za chłodno, a teraz zaczynam się pocić.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33253
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob sie 31, 2019 13:29 Re: Cosia, Czitka, Balbi i nie moje dachowce. I upał potworn

Pocieszające jest tylko to, że za 32 godziny skończy się upał, oby definitywnie

MaryLux

 
Posty: 159765
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 31, 2019 13:47 Re: Cosia, Czitka, Balbi i nie moje dachowce. I upał potworn

Jestem od wtorku w Zakopanem. Tutaj jest bardzo przyjemna temperatura, tylko codziennie są burze. Leczymy koty Pani Renaty - przepraszam Czitka, że na Twoim wątku o tym pisze, ale chyba jakoś tak kotami żeśmy się połączyli (koty p. Renaty to ten wątek viewtopic.php?f=1&t=160106). Dwa koty zapadły na atopowe zapalenie skóry. Jeden jakoś się pozbierał, ale drugiego "cała skóra" "cały kot" boli. Leczymy, aczkolwiek Pan Doktor powiedział, że długo to potrwa. Pozdrawiamy Was serdecznie z Zakopanego.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3717
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Sob sie 31, 2019 13:50 Re: Cosia, Czitka, Balbi i nie moje dachowce. I upał potworn

Kto zaliczył udar? Co się stało? Wszystko jest ok?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84914
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob sie 31, 2019 14:02 Re: Cosia, Czitka, Balbi i nie moje dachowce. I upał potworn

Meteorolog1, zawsze u nas jesteś oczekiwanym gościem, i bardzo dziękujemy za pozdrowienia z Zakopanego! Tam wiatry i pioruny, uważaj na siebie! Podziwiam nieustająco Twoje zaangażowanie w kocie życie, Twoich, nie Twoich, kawał wspaniałej roboty! A to stado dziewczyn u Ciebie udało się skutecznie i do końca ogarnąć sterylkami? Piękne wszystkie na zdjęciu były!
Zuza, spokojnie, wszystko w porządku, no za gorąco u nas było i jest, ja codziennie z Cosią musiałam być w klinice na antybiotyku między 12-13-tą, potem jeszcze coś tam i mnie zmogło, to jest bardzo dziwne uczucie telepać się z zimna i przykrywać kołdrą, gdy w domu upał. I takie tam...
Efekt końcowy taki, że dzisiaj nigdzie nie wychodzę i niestety Cosia musi wyzdrowieć i do końca zdiagnozować się sama. Ale to dzielna dziewczynka, jak mus to mus.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17894
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sie 31, 2019 14:27 Re: Cosia, Czitka, Balbi i nie moje dachowce. I upał potworn

Dzięki Czitka. Dziewczyny po sterylce. Dalej tam mieszkają wszystkie. Dbamy o nie. 10 sztuk kotek i 1 kocurek.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3717
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pon wrz 02, 2019 9:29 Re: Cosia, Czitka, Balbi i nie moje dachowce. I upał potworn

Wreszcie się ochłodziło, zjazd o 15 stopni w dół :P
Nawet psy z wrażenia i szoku termicznego dzisiaj nie szczekają.
Pomyślałam sobie, że nie moje koty wreszcie odetchną od upałów i błogo zasną w Hiltonie rozkoszując się zmianą klimatu.
Byłam w błędzie. I to dużym :evil:
Chłopaki wpadli do domu, zjedli coś tam i uznali, że teraz to kanapa 8O
W trzy sekundy umościli sobie legowisko i wstępnie zajęli miejsca, jeszcze przytomni 8)
Obrazek
Ale za chwilę już było tak:
Obrazek
Teraz czuwają na zmianę :P
Obrazek
Paś i Brat uznali, że to zima już. Mama poszła polować, trzeba robić zapasy :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17894
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon wrz 02, 2019 9:56 Re: Cosia, Czitka, Balbi i nie moje dachowce. I upał potworn

o rany, faktycznie zmarzli 8O
Co tam się będą narażać na przeciągi w Hiltonie, skoro można na ciepłym, miękkim i zacisznym miejscu.

Ten upał namieszał kotom w głowie, moje też dzisiaj jak zmarzluchy, tuliły się w nocy na potęgę, ruszyć się w łóżku nie dało :twisted:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 02, 2019 11:07 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki nie moje dwa(wink do Zuz

Chłopaki synchroniczne <3
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84914
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon wrz 02, 2019 11:08 Re: Cosia, Czitka, Balbi i nie moje dachowce. I upał potworn

czitka pisze:Wreszcie się ochłodziło, zjazd o 15 stopni w dół :P
Nawet psy z wrażenia i szoku termicznego dzisiaj nie szczekają.
Pomyślałam sobie, że nie moje koty wreszcie odetchną od upałów i błogo zasną w Hiltonie rozkoszując się zmianą klimatu.
Byłam w błędzie. I to dużym :evil:
Chłopaki wpadli do domu, zjedli coś tam i uznali, że teraz to kanapa 8O
W trzy sekundy umościli sobie legowisko i wstępnie zajęli miejsca, jeszcze przytomni 8)
Obrazek
Ale za chwilę już było tak:
Obrazek
Teraz czuwają na zmianę :P
Obrazek
Paś i Brat uznali, że to zima już. Mama poszła polować, trzeba robić zapasy :ok:

Po prostu słodkie kociaki :D Tak sobie spokojnie śpią, jakby były Twoje - a może już są? :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60451
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 02, 2019 11:20 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki nie moje dwa(wink do Zuz

Absolutnie nie moje :evil: Mama też nie moja :evil: Trójkę w komplecie oddam w dobre ręce. Ręce muszą mieć ogród ogrodzony antykocio, wielkie serducho, wielką cierpliwość i środki na utrzymanie i leczenie gdyby co. Chętni są? :mrgreen: :smokin:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17894
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon wrz 02, 2019 12:09 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki nie moje dwa(wink do Zuz

Z wymaganego zestawu mam tylko ręce :placz:

MaryLux

 
Posty: 159765
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Marmotka i 307 gości