Dziwna noc, ale ciekawa. Nie spałam długo z dwóch przyczyn, a nawet trzech. Kolejno to było tak:
wieczorem zaczęło się od tego kto będzie spał w domu, a kto w ogrodzie, chodzi oczywiście o Brata i Mamę.Padało, Brat ciągle się wdzierał na włości, bo mu się skarpetki wyprały, a najlepiej się je suszy w domu. Co oknem wyrzuciłam, to drzwiami wracał
Ostatecznie moje poszły spać, a Brat udawał, że będzie grzeczny i zapadł w salooonie, ale okiem wywracał, a uszami strzygł
Ale Mama...a tam zimno...sama w zimną, deszczową noc w Hiltonie?
Zostawiłam drzwi uchylone i koło 23-ciej przyszła czołgając się ze strachu, Brat ćwierkał i nawoływał, ale zbudził Pasia w pokoju obok, który też postanowił wołać Mamę z przedpokoju i zrobiło się groźnie. Wrzuciłam Brata do obiegu mojego stada, w salooonie został Paś, w przedpokoju wchodzę- nie wchodzę Mama. Było przywitanie, pocałunki, noski, ocierania, jak dawniej
Ale jak oni się rozglądali, czy nie widzi tego Brat! Jakie to było cichcem i ukradkiem w wielkiej konspiracji
Cudna scena.
Jak już się naocierali i nacałowali wpuściłam Brata, który był zainteresowany wyłącznie kolejną miską.
A Pasio łóżkiem, gdzie ja i Balbinka. Zeszło tak do dwunastej, pootwierałam wszystkie drzwi, powiedziałam sobie dosyć, niech się dzieje co chce, jak się pozjadają, to będzie mniej do karmienia, mam to w nosie. I co? Spokój absolutny! Pełna harmonia
Moje ze mną w pokoju plus Pasio, w pokoju obok na białej kanapie zaśnięty kamieniem Wielki Brat, a na białym futerku pod kanapą z Bratem zwinięta w kłębek Mama. W nocy spokój, cisza i zero konfliktów
Wniosek jest taki, że koty głupie nie są, trzeba to puścić na żywioł, same sobie relacje poukładają.
Drugi powód niespania to te tulipany, bo dalej nie wiem. Dziczeją, ok. I zmieniają kolory? Bo cebulka obok cebulki w ziemi?
Sto lat temu pracowałam w Holandii przy segregacji cebulek tulipanów na jednej z wielkich plantacji.
Miałam trzy skrzynki i w zależności od wielkości cebulki wrzucałam to tu to tam. Inni segregowali inne. I w Holandii efekt jest taki:
Można? Można. I nie dziczeją. Czyli u nas nikt nad tym nie panuje i jednak wielkie oszustwo
A trzeci powód niespania, to "Sodoma" Frederica Martela, kupiłam wczoraj i zaczęłam czytanie, 700 stron. Ale to już zupełnie inna bajka
Dzisiaj przed snem nie liczymy tulipanów, dzisiaj liczymy palmy
Cieplutkiej las palmas!