Bo to jest Wielki Brat!
Pasio dzisiaj zdecydowanie postanowił spać w domu, właśnie mam go w łóżku, ciiiii....
Jeszcze codziennie z Cosią na zastrzyki, ja już głupieję w tej klinice, nie wiem czy się śmiać, czy płakać,
ze zmęczenia takie głupoty plotę czekając na swoją kolejkę, że aż Cosia chowa się pod kocyk w kontenerze
Dzisiaj pani w recepcji zapisuje mnie na 18-tą na jutro i pyta, czy do pani doktor x czy do pana doktora y. Nic mi nie mówią oba nazwiska, przecież to tylko zastrzyk i do domu, ale brnę w ten matrix z kamienną twarzą i pytam, czy doktor przystojny, na co pani mówi pokazując właśnie przechodzącego doktora, że to ten, kilka osób w poczekalni, to ja wołam za znikającym doktorem panie doktorze, panie doktorze, czy lubi pan brunetki o wyraźnych cechach otyłości a doktor kamienna twarz, zamurowało doktora, pani recepcjonistka zanosząc się od śmiechu dodaje, że o kota chodzi, ja dodaję, że jutro będzie pan robił pięknej brunetce zastrzyk, a doktor z jeszcze bardziej kamienną twarzą, że zastrzyk to zastrzyk, chyba przegięłam
Zasłoniłam twarz kontenerem i uciekłam.
Jestem śmiertelnie zmęczona, śpijcie dobrze.
Pasio chrapie