Trzymajcie się, tulcie, dogadzajcie (tak wiem Ona nie lubi tego, ale to przenośnia, więc co Jej tam sprawia przyjemność), nic innego teraz nie jest ważne dla Szarutka.
Fila nie ma co leczyć na siłę skoro sobie tego nie życzy (ma prawo), ale może uda Wam się spowolnić chorobę łagodnymi środkami. Dowadniaj Go, jakiś wywar czy mleko dodane do wody, niech się sam płucze, jak najwięcej, lekowo to już wet na pewno ustawił, niech się zajmuje kocimi sprawami, zabawiaj Go, stymuluj do umiarkowanego ruchu. Dobre samopoczucie zwierzęcia też potrafi robić robotę.
Ślemy ciepłe myśli