Wiec moj kotek to Scothish fold samiec ma dokladnie 5 miesiecy i 2 dni.jakies 3 tygodnie temu zaopserwowalam.ze lize zwirek z kuwety...bylo to dziwne ,ale nie przejmowalam sie tym za bardzo bo.kicia byla w idealnym stanie zdrowia.Nastepnie bylo wyjadanie ziemi z donicy potem.lizanie zamrazalnika przy kazdej mozliwej okazji.z dnia na dzien coraz to dziwniejsze zachowanie.Naturalnie kicia jest bardzo towarzyska uwielbia zabawy i lezenie na stopach.co sie zmienilo.po tygodniu od zaobserwowanego lizania zwirku zaczor zwirek jesc(dodam ze kupowaalm zwirek krysztsl, nie drewno)poczytalam. Zmienilam zwir na eko kupilam.witaminy.Nowy zwir nie przypadl tupkowi do gustu,ale jakos sie przyzwyczail.Po kolejnych kilku dniach z samego rana kicia spala i jadla i tak kolejne 2 dni z dnia na dzien gorzej.eiec wizyta u weta ,ktory zdiagnozowal goraczke i dsl antybiotyk na koci katar.4 dni puzniej zero poprawy wrecz gorzej trzesiawki sen i jedzenie wiec znowu powrot do weta.tam zrobiono badznie krwi i gastro.wyniki ok.bodajze brak potasu we krwi chyba... Kicia zostala na hospitalizacji 3 dni gdzie dostawal antybiotyk Baytril, kroplowke na odwodnienie.Przy wypisie wet powiedzial.ze jest z nim troche lepiej ale na zatwardzenie daje mu lek lactulose zeby dostal biegunke plus antybiotyk baytril plus zitac
Minol kolejny tydz kot tym razem nie sypia az tyle.je mniej traci na wadze od rana do wieczora piszczy wyje nie da sie go uspokoic a kupki nie bylo juz od 3 dni ostatnia byla twarda jak kamien.dodam ze nie wymiotuje
Jutro kolejna wizyta u weta i nie wiem.co myslec.mieszkam w uk a to ponoc jeden z lepszych wetow w okolicy
