1 - o tym jak Sabinka Biała dołaczyła do Czarnej
luty 2002 do styczen 2004
viewtopic.php?f=46&t=196&hilit=czarniutka
O Sabince (Białej) watek
viewtopic.php?f=1&t=105&hilit=sabinka
2 - listopad 2003 - listopad 2004
viewtopic.php?f=46&t=10145&hilit=czarniutka
wrzesien 2004
po usunieciu zebow Czarnej
viewtopic.php?f=1&t=18688&hilit=czarniutka
3 - Sabinki 3
listopad 2004 - czerwiec 2006
viewtopic.php?f=46&t=20710&hilit=sabinki+3
Szara z tych watkow
viewtopic.php?f=1&t=15163
viewtopic.php?f=1&t=16370&hilit=lejka
viewtopic.php?f=1&t=20593&hilit=mamunia
4. O Sabinkach, Gryzeldzie i Leosiu
od maja 2006 do sierpnia 2012
viewtopic.php?f=46&t=44317&hilit=czarniutka
Gryzelda z tego watku
viewtopic.php?f=1&t=44257
5. wątek z Molly Hooper (poprzedni) od sierpnia 2012 do maja 2016
viewtopic.php?f=46&t=144878
Moje zwierzaki w kolejnosci spotkania
1. Suczka Majka zwana tez Niunią, Myszką.
Pojawiła się w moim zyciu, kiedy miałam 15 lat. Wiele mnie nauczyła. Kochałam ja bardzo z wzajemnościa. Musiałam ja uspic niestety z powodu nowotworu, kiedy miała 13 lat.


2. Sabina Czarna mój pierwszy kot. Wybrała ex-meza z nas dwojga, ale i tak. Była kochana i delikatna. Nauczyła mnie kochać koty. Chorowała na nerki o odeszła po kilku latach u mnie mając około 13 lat. Adoptowana z Azylu w Konstancinie od pani Ireny. Od niej sie wszystko zaczelo w 2001 roku w maju.



3. Sabinka Biała, Białleństwo, Bialutka - Adoptowana od Sabiny i Ofelii, które wzięły ja ze stajni. Ma co najmniej 16 lat. Dzien przyjscia to 28 lutego 2002 roku.


4. Sabinka Szara - adoptowana od aguś w 2004 r., po kilku latach oswoila sie ze mna na tle, zeby spac mi na glowie mruczac



5. Leoś - Trafił do mnie od ryśki, do niej z ruiny w Pszczynie. Odszedł po niecałych dwóch latach u mnie z powodu chłoniaka spowodowanego białaczką. Nasłodszy kot na świecie. Przyjaciel wszystkich.


6. Molly Hooper
Koteczka wzieta z lecznicy we wrzesniu 2013 r., w której rok czekała w klatce na dom, bo nikt jej nie chciał z powodu białaczki. Zobaczyłam ja na ogłoszeniu na FB, ktore trafilo na moja sciane dzieki Tajdzi.
Po kilku miesiącach zadomowiła sie u mnie na tyle, że przychodziła sie miziac, bawiła się z Białasem i była szczęsliwa. Chociaz hałasów i obcych bała się do konca.
Odeszla po miesiacu intensywnego leczenia z powodu anemii spowodowanej białaczką wirusową 17 maja 2016 r.


I koty TZta miziane jak sie da

Bonifacek huncwot i miziak

oraz Jej Puchatość Szprotka
