Hera i Dorinka cz.2. Odświeżam zdjęcia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 30, 2013 21:54 Re: Hera i Dorina cz.2.

Im bardziej chcę jej oddać, tym bardziej mnie gryzie. :)
Ona nie lubi jak się przy niej rozmawia przez telefon. Tym bardziej nie lubi, im bliżej niej odbywa się rozmowa. Miauczy, warczy i podgryza mnie.

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto kwi 30, 2013 22:04 Re: Hera i Dorina cz.2.

Nie sikam, tylko dygnę grzecznie wieczorową porą- bo podczytuję od dawna, aczkolwiek piszę mocno sporadycznie :oops:

Moje kotki pewnie w zbliżonym wieku do H&D (już 9 i 8 lat); też nie widzę bardzo mocnej więzi, choć przypuszczam, że jednak więcej interakcji mają, nawet i tych konfliktowych. Myślałam o tym, żeby im dookoptować jakiegoś bezstresowego kocura, ale odkąd u Balbinki zdiagnozowano IBD, to jakoś się wstrzymałam, no i tak zostało.
Pardon za wtręt osobisty; będę zaglądać nadal i może pisać więcej.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 01, 2013 8:01 Re: Hera i Dorina cz.2.

Cieszę się z rosnącego grona czytelników. Witam serdecznie.
Wtręty osobiste są mile widziane.

A jeśli chodzi o rozmowy telefoniczne w towarzystwie Dorinki, to dodam, że kilka razy zdarzyło jej się podczas takiej rozmowy zwymiotować kłakami.

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro maja 01, 2013 8:05 Re: Hera i Dorina cz.2.

Witam się również :D

Przydałby się wideotelefon - dzwoniący nie wiedzą co tracą :lol: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 01, 2013 10:00 Re: Hera i Dorina cz.2.

Ciut zazdrosna to dama-tu od razu przypomina mi sie Gucio-przyjaciolka ma na niego silna alergie kontaktowa-za kazdym razem jak przychodzi -on zamiast sie schowac ,jak przystalo na tak ostroznego kota,wychodzi sie z nia witac.....,ona nie umie sie oprzec...glasnie go z dwa razy w grzbiet i mam-kolezanke zalewajaca sie lzami,a na deser ,jak juz siedzimy z kawa i ciastem......................Gucio idzie do kuwety zrobic wieczorne Q.


Czy ja wspominalam,ze Gucio jest niezwykle aromatyczny i ciezko wywietrzyc mieszkanie,po jego urobku? :strach:
Ostatnio edytowano Śro maja 01, 2013 10:31 przez anulka111, łącznie edytowano 1 raz
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101805
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro maja 01, 2013 10:10 Re: Hera i Dorina cz.2.

A Gucio je coś innego niż pozostałe koty?
Wydaje mi się, że woń kału jest w dużej mierze zależna od diety.
Kiedyś przez dłuższy czas moje koty jadły "nerkowego" Walthama i robiły kupy niemal bezwonne. Po przejściu na Hillsa pojawił się zapaszek.

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro maja 01, 2013 10:30 Re: Hera i Dorina cz.2.

Ja sobie mysle, ze na starosc, jak juz sie bede bala wziac kota "na dozycie", to bede domem tymczasowym wspolpracujacym z jakimis mlodszymi ludzmi... No chyba, ze znajde kogos zaufanego, komu bede mogla zapisac mieszkanie z dozywociem i dobra opieka dla kotow.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84909
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro maja 01, 2013 10:34 Re: Hera i Dorina cz.2.

Woń zalezy od tego co je-tyle,ze on nigdy nie produkuje urobku bezwonnego-jedza totw suche,bo won z Gucia daje sie przezyc :ryk: Po wolowinie....coz Gucio dzielnie konkuruje z Gapka na wonie urobku ;)
Nastraszliwsza won,byla po kartonikach bozity.....koty lubily galaretke z tych kartonikow.....ale zapachy kuwetkowe :roll:

Dobre zapachy w miare byly po rc kittenie.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101805
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro maja 01, 2013 10:54 Re: Hera i Dorina cz.2.

Wojtek pisze:A jeśli chodzi o rozmowy telefoniczne w towarzystwie Dorinki, to dodam, że kilka razy zdarzyło jej się podczas takiej rozmowy zwymiotować kłakami.


Hmmm.... Na sląsku jest takie powiedzenie : "wjysz jak cie tak suchom to mi się rzigać chce" jak ktos wyjątkowo bredzi. :twisted:

A w nawiązaniu do drugiego tematu, moje koty karmię do zawsze RC i zapachu prawie nie ma i myslałam że tak ma być, dlatego przeżyłam szok jak dostałam po raz perwszy na przchowanie kota przyjaciółki..... Ratunku !!!! Kot jest karmiony Sanabelle.
Zapach mojej kocicy zintensywniał jak się zakumplowała z moim synem - kulturystą odżywiającym się głównie kurzymi cycami, kóry podrzucał jej surowe scinki przy obróbce mięsa.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3178
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 01, 2013 10:58 Re: Hera i Dorina cz.2.

Po surowym miesku zapachy sa intensywniejsze.

Ale generalnie jest ot tez kwestia trawienia-Gucio jako maluch nie trawil calkowicie bialka-rety to byly aromaty :roll: ,poki tego nie opanowalam z wetami,to grozilo zaczadzenie.

Ale zapachowowsc zostala mu jako doroslemu :lol: dlatego czesto wolam do niech ,chodz skunksie :mrgreen:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101805
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro maja 01, 2013 11:02 Re: Hera i Dorina cz.2.

Hipcia pisze:
Wojtek pisze:A jeśli chodzi o rozmowy telefoniczne w towarzystwie Dorinki, to dodam, że kilka razy zdarzyło jej się podczas takiej rozmowy zwymiotować kłakami.


Hmmm.... Na sląsku jest takie powiedzenie : "wjysz jak cie tak suchom to mi się rzigać chce" jak ktos wyjątkowo bredzi. :twisted:
(...)

Czitka, co Ty na to? ;) :lol:

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro maja 01, 2013 11:10 Re: Hera i Dorina cz.2.

Dzwoń do mnie, może wtedy Micio się porzyga :ryk:
Natomiast wracając do wdzięcznego tematu fekalicznego, to moje jedzą Sanabelle i urobki pachną :1luvu:
A w temacie przeszkadzania i momentów relaksacyjnych bezwonnych, to od 10-ciu lat nie udało mi się odbyć kąpieli bez wizyty Cztusi w kuwecie obok wanny :evil:
Ona wie kiedy eteryczne wonie należy pomieszać z pachnącą kąpielą :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17893
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro maja 01, 2013 15:31 Re: Hera i Dorina cz.2.

czitka pisze:Dzwoń do mnie, może wtedy Micio się porzyga :ryk:
Natomiast wracając do wdzięcznego tematu fekalicznego, to moje jedzą Sanabelle i urobki pachną :1luvu:


Może to nie karma a jednak jakies przedyspozycje osobnicze detrminują intensywnosć kuwetkowej woni.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3178
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 01, 2013 16:41 Re: Hera i Dorina cz.2.

Moje jedza to samo. To zdecydowanie cecha Gucia....ta aromatycznosc.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101805
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro maja 01, 2013 16:48 Re: Hera i Dorina cz.2.

Moje rude wali śmierdzące kupszczele jak ma robaki; bąki też wtedy puszcza zabójcze niczym gazy bojowe :mrgreen:
A tak poza tym, to po animodzie carny kuwetowy urobek nos urywa :strach:
Co do mięcha surowego to się nie wypowiem - zawsze jedzą i nie mam porównania jakby bylo bez.
Poza tym, zwykle wywalam od razu, więc dlugo nie wali. Ale fakt, że czasem jak mnie dlużej nie ma, to wejście do domu traumatyczne bywa :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 309 gości