Roll,Misza,Merci,AnTonia. Czas pożegnań....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 25, 2010 22:25 Roll,Misza,Merci,AnTonia. Czas pożegnań....

Ostatnio edytowano Pt mar 27, 2015 22:27 przez Myszka.xww, łącznie edytowano 30 razy

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon sty 25, 2010 22:41 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Czas leczy rany. Długo.

Dzisiaj dzien odkrywkowy byl, znaczy wydobycie z kuwet. Wydobycie bylo duze - cala wielka reklamowka. Spoczela ona wedle drzwi, zeby sie zapomniec wywalic. Mamut spoczal takoz. Siedzac dumny i blady wypinal piers jak sierzant na apelu i spogladal z zachwytem na siate pelna kociego nawozu.
- Tak. To ja. Ja tyle wysralem.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon sty 25, 2010 23:15 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Czas leczy rany. Długo.

Myszku :mrgreen:

A Rupcia będziemy pamiętać, tak.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto sty 26, 2010 12:33 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Czas leczy rany. Długo.

Myszka.xww pisze:Dzisiaj dzien odkrywkowy byl, znaczy wydobycie z kuwet. Wydobycie bylo duze - cala wielka reklamowka. Spoczela ona wedle drzwi, zeby sie zapomniec wywalic. Mamut spoczal takoz. Siedzac dumny i blady wypinal piers jak sierzant na apelu i spogladal z zachwytem na siate pelna kociego nawozu.
- Tak. To ja. Ja tyle wysralem.

to mi przypomina sytuacje, kiedy dojechałam trzeciego dnia do znajomych pod namiot i powital mnie kolega wskazujacy wiszace na sznurach spiwory i ubrania w dyzych ilosciach oraz mowiacy "popatrz, sam, sam to wszystko zarzygałem!"

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto sty 26, 2010 12:37 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Czas leczy rany. Długo.

A ja pamiętam jak Roll i Mamut przybywali :mrgreen:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto sty 26, 2010 13:01 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Czas leczy rany. Długo.

A po drodze byl guzik od koszuli i meskie przebieranki :twisted:
Oraz gowienny Malutek. Ale to mu zostalo do dzis.

Na przyklad wczoraj, kiedy odkryl swiezo wsypany zwirek. To nic, ze Roll tam pacnal kupe. Mamut wskoczyl, wywalil sie na grzbiet i wytarzal porzadnie. A potem chodzil po kuchni i pokwikiwal pod nosem:

mam futerko kolorowe
bialo czarne i troche brazowe


Ja nie wiem jak mu wytlumaczyc, ze w gownach sie nie tarzamy.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto sty 26, 2010 13:02 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Czas leczy rany. Długo.

Kocurro pisze:
Myszka.xww pisze:Dzisiaj dzien odkrywkowy byl, znaczy wydobycie z kuwet. Wydobycie bylo duze - cala wielka reklamowka. Spoczela ona wedle drzwi, zeby sie zapomniec wywalic. Mamut spoczal takoz. Siedzac dumny i blady wypinal piers jak sierzant na apelu i spogladal z zachwytem na siate pelna kociego nawozu.
- Tak. To ja. Ja tyle wysralem.

to mi przypomina sytuacje, kiedy dojechałam trzeciego dnia do znajomych pod namiot i powital mnie kolega wskazujacy wiszace na sznurach spiwory i ubrania w dyzych ilosciach oraz mowiacy "popatrz, sam, sam to wszystko zarzygałem!"

:ryk: :mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sty 28, 2010 21:47 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Czas leczy rany. Długo.

Ktos mnie usilowal dzisiaj w nocy mina przeciwpiechotna zalatwic :evil:
Podejrzewam, ze po to mnie wlochate gollumy w nocy skrobaniem do drzwi budzily. Mialy cholery nadzieje, ze wleze :twisted: Doswiadczenie z lat poprzednich mnie jeno wyratowalo :twisted:

Obawiam sie jednak, ze czas zaczac skarmiac nierogacizne odklaczaczem. :roll:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lut 02, 2010 19:47 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Polowanie.

O tak, posiadanie zwierząt uczy chodzić ostrożnie. Mój TŻ raz wszedł w "niespodziankę", jego reakcja była niezapomniana :lol:
Głaski dla Mamuta, mojego ulubieńca :D
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Wto lut 02, 2010 19:52 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Polowanie.

A'propos Mamuta

TZ zamowil wieki temu fontanne z wodotryskiem kotom. Przyszla. Mamut rozwiodl sie z patelnia, porzucil lodowke i zakochal sie w fontannie. Siedzial ciurkiem cala nocke i wiekszosc poranka patrzac w nia milosnie i chlipiac ciurkajaca wode. Merci dostala w czerep, AnTosi zaslonil cala soba droge do wodopoju. Roland podchodzi do ustrojstwa ostroznie. I pewnie siedzialby kolejne 24 h, ale sie z przepicia pozygal. Sama woda. Swiezo wychlana.
Teraz tylka ja odwiedza. Dosc czesto. Rownie czesto chodzi do kuwety sikac.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lut 02, 2010 19:54 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Polowanie.

Tu byłam :twisted:
Mamut na prezydenta. Przynajmniej wiadomo, co robi...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto lut 02, 2010 20:16 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Zapach wody....

zaznaczam sobie, jako cichy podczytywacz :ryk: ze znowu oplutym monitorem :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro lut 03, 2010 15:59 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Zapach wody....

Roll uznal rankiem, ze skoro w fontannie bladym switem ciurkalo, to oznacza, ze swiezynka tam wlana. Znaczy lepsza niz z miski. Tylko najpierw trzeba bylo Mamuta pogonic.
Marcusia zas odnajduje sie w nowej religii i wstapila do sekty fontannikow. Jak tylko uruchomi sie sciek, Mercedes z drugiego konca mieszkania na dzwiek chlupoczacej wody leci, siada na przeciwko i modly czyni maja oczy jak spodki. Za nia zaraz AnTonia, przyboczna Merci. I gapia sie. Gapia. Gapia. Gapia...

To mi przypomina, ze w Mieczu Prawdy Goodkinda D'haranczycy zbierali sie przy fontannie, by wznosic modly do Lorda Rahla. :mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt lut 05, 2010 22:40 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Zapach wody....

Antosia jak nic pasuje do roli wdzięcznej westalki :1luvu:
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 07, 2010 0:51 Re: Roll,Misza,Merci,AnTonia. Zapach wody....

:lol:



Nie bylo nas dlugo w domu. Wrocilimy, pijemy herbatke, odpoczywamy. Obok mnie na biurku zasiadl Mamutek. Spojrzalam. Mamut rzekl mrra mra. Patrze na Mamuta, przygladam sie i cos mi sie pasuje. W koncu pytam: Mamut, a cos ty taki czysty? He? Kto cie umyl?
Na co Mamutto schylil pusty leb i machnal dwa razy ozorem po lapie. Ryknelismy ze Sla smiechem mowiac jednoczesnie - no weeeeez, nie wierze ze sam :lol:
Mamut sie obrazil 8O

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 38 gości

cron