Tak bardzo Wam dziekuję za rady i ogromne serce ,miałyście racje ten strupek odpadnie i bedzie łysinka ,ale to po zastrzykach.
Dobrze ,ze brat mnie zawiózł gdyz w sobotę zauważyłam u Arielki lekkie zgrubienie na wardze.
Ciągle jej podaje tabletki a ona biedula zaciska zeby i raz aż poleciała jej krew

Wetka to obejżała przepisała maści i nie pocieszyła mnie
Powiedziała ,że wyglada paskunie na nowotór
Mam smarować i w pod konic tygodnia pokazać.
Czuje się strasznie płaczę i tak bardzo się martwię ,bo jeżeli to bedzie to

to tylko eutanazja
Obiecałam Arielce ,że będą o nią walczy nie po to mnie znalazła by tak krótko z nami być.
Płaczę cały czas ,ale kiedyś jej obiecałam ,że się razem zestrarzejemy i tak ma być.