Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Powiem cioci, żeby wysłała na pw.
A u nas było dzisiaj tak: jak ciocia rano przyszła, to się bardzo spieszyła i tylko paczyłem z szafy, jak chowa mięsko do lodówki.
Wieczorem już spałem, jak przyszła. Bo to była pora przed kolacją, a wtedy zawsze śpię. Duża mi tłumaczyła, żebym zszedł i się przywitał, ale nie chciałem, ziewnąłem tylko dwa razy. No, ale potem poszedłem po rozum do łebka, żeby cioci nie było przykro :oops:

Zszedłem na dół, przytulałem się. Potem ciocia poszła i była kolacja.
Noś

Byłem już po kolacji, jak ciocia dzisiaj przyszła. Ale jestem kotdżentelemem i czekałem na ciocię, żeby się przytulić. Dopiero potem poszedłem spać.
Noś

Miauopowiem, jak wczoraj czekałem pięknie na kolację.
Położyłem się i paczyłem, jak Duża kroi moje mięsko, zawinąłem łapki, żeby mi było wygodnie i pokazałem, jaki jestem grzeczny - wcale nie zabieram kawałka, czekam, aż zostanie pokrojone i sparzone. Jak Duża już przelewała mięsko wodą, nie mogłem wytrzymać i troszkę wąchałem.
A potem sobie jadłem

Noś

Nosiu, to może spróbuj nauczyć Inkę dobrych manier...
Duża Inki

hej Nosiu

byłem dzisiaj na wątku Fasolki i paczę a tam wszyscy zachwycają się Twoim krewniakiem, Dużym Miziakiem...ładny to może on jest ale do nas mu trochę daleko :wink:

bardzo się cieszę, że już nie marznie i będzie miał cudowny domek :ok:

Warkotek

Witaj, Nosiatku

Miau. Ciocia dzisiaj przyszła o niezwykłej porze i spałem.
Ciocia mówi, że to nie szkodzi, jutro przyjedzie i się wygłaszczemy. Ona ma taki nieregularny tryb życia, nie to, co ja :oops:

Noś

oj tak Nosiu :1luvu:

Twoja Ciocia ma bardzo nieregularny tryb życia :mrgreen:

najgorsze, że chyba nic z tym nie można zrobić.................pozdrawiam cieplutko bo zimno za oknem
Warkotek

Puk puk, czy mogę zaspamować? Będzie impreza z okazji Dnia Kota, bliższe info tu: viewtopic.php?f=7&t=150061

Byłem dzisiaj grzeczny

Ciocia przyszła i mnie bardzo miziała. Ciocia lubi moje poduszeczki, zawsze się śmieje, że takie są miękkie, jakbym nigdy nie mieszkał na podwórku.
Ale udało mi się ciocię wystraszyć: przebiegłem przed cioci nosem na górę, do Florki i ciocia się przeraziła stukotu moich łapek.
Noś

Mam wielką prośbę do Kogoś z Was o wizytę przedadopcyjną we Wrocławiu na Śródmieściu na ul. Daszyńskiego .

sprawa dość pilna bo to
dla kotusia po trudnych przejściach, póki co mieszającego w klatce w lecznicy od pażdziernika :roll:

, a znalezionego "utopionego" w studzience kanalizacyjnej-także najwyższy czas dla niego na Dom a ten zapowiada się całkiem całkiem..

smarti pisze:Mam wielką prośbę do Kogoś z Was o wizytę przedadopcyjną we Wrocławiu na Śródmieściu na ul. Daszyńskiego .

sprawa dość pilna bo to
dla kotusia po trudnych przejściach, póki co mieszającego w klatce w lecznicy od pażdziernika , a znalezionego "utopionego" w studzience kanalizacyjnej-także najwyższy czas dla niego na Dom a ten zapowiada się całkiem całkiem..

Mogę pójść, to ulica równoległa do mojej, 5 minut spacerkiem.

Nosiu - Ciebie, Florkę, Twoją Dużą i Ciocie zapraszamy na spotkanie z okazji Dnia Kota viewtopic.php?f=7&t=150061&start=15

Pako pisze:Nosiu - Ciebie, Florkę, Twoją Dużą i Ciocie zapraszamy na spotkanie z okazji Dnia Kota

Ciociu

Duża nas nie puści, ciocia swoich kotek też nie. Ale może Duża przyjdzie i ciocia.

Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Kto przegląda forum