Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 23, 2012 23:07 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze:Kotek ma apetyt nieziemski, to trzeba przyznać.



No to nie panikuj, bo nie ma powodu.. :1luvu:
Ja nie słyszałam chorobie ani kociej, ani ludziej, podczas której miałoby się ochotę porządnie i zdrowo pojeść.. :twisted:

Sie je - sie rośnie.. zdrowo rośnie.. :1luvu:
OLABOGA!! :ok:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro maja 23, 2012 23:08 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze:
idaemean pisze:Mój tymczas aż ze stołu spadł z wrażenia, że coś takie dźwięki wydaje :D A teraz chodzi biedaczek w kółko i szuka i nawołuje z nadzieją, że może się jednak znajdzie ta piskliwa istota :D


A moi rezydenci NIC. Zero reakcji. Banda egoistów. :evil:

U mnie się wszyscy zbiegli :lol:
Po mojemu, to on calkiem normalnie się zachowuje jak na takiego malucha :ok:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 23, 2012 23:13 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

aamms pisze:
Ja nie słyszałam chorobie ani kociej, ani ludziej, podczas której miałoby się ochotę porządnie i zdrowo pojeść.. :twisted:


Wiesz co, Aniu? Jak piąty dzień z rzędu leżałam pod kroplówką pół martwa z powodu salmonelli, to myślałam WYŁĄCZNIE o jedzeniu. :lol:
Ale tak, tak - mogę zostać okrzyknięta naczelnym panikarzem forum. Nawet jak mały będzie miał 15 lat, to np. Hańka nie da mi o opisywanych tu dniach zapomnieć. Wiem to. :twisted:
Aniada
 

Post » Śro maja 23, 2012 23:19 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Mogę 2 niańki wypożyczyć :twisted: . Tylko uczciwie ostrzegam - żaden inny zwierz nie dostąpi prawa zbliżenia się do Bolka, a i większość ludzi będzie miała zakaz :twisted: . Birma pilnowanie "swoich" dzieci bierze bardzo poważnie, a i Neko jak trzeba bronić to bywa zdumiewająco obronna [wczoraj odkryłam jakiej jest rasy - Szczota Obronna Miniaturowa... jej atak na chcącego podejść psa będzie mi się długo śnił po nocach 8O ].

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Czw maja 24, 2012 0:01 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Olaboga :oops:
Komu, komu kocięta? Właśnie przed chwilą dzwonił wspólnik, przyniósł z klatki schodowej cztery piszczałki w pudełku, ktoś je podrzuciła do kamienicy. W sam raz w wieku Bukłaka, dwa śnieżnobiałe, jedna szyldkretka z białą bródką i jeden whiskasik. Oj, będą się domki bic o te cuda! Na razie Elka jest zbulwesowana i zniesmaczona. I pewno nie będzie spać cała noc, bo kotoś musi domu pilnować.
Jutro do doktora po mleko, koty przyjeżdżają do pracy i do roboty. A tak sobie zawsze mówiłam, żeby się nie rozglądać, bo mi się znów jakiś kot trafi...
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw maja 24, 2012 5:46 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Haaszku, witaj w klubie Matek Karmiących Gumowym Cycem. No to jesteśmy już 3. Ty, Plejades i ja, chociaż karmienie za Plejades póki co odrabia ktoś inny, bardziej kompetentny. ;)
Ale będziesz miała roboty... Kurczę, ja z jednym ledwo wyrabiam. Właśnie miałam pobudkę o 5.45, wcześniej o 1.30, a Bukłaczek ma już brzuszek jak cysterna.

Rety, nie mogę unieść kuperka, by iść do pracy... Całkiem jak Bolek. :?
Ostatnio edytowano Czw maja 24, 2012 6:08 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Czw maja 24, 2012 6:07 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

No wiec u nas takie drzyjapstwo to już było.....dawno wprawdzie, ale z tego okresu nadal pamiętam wściekłe niewyspanie.

U mnie zameldowal się Teodor - skradał się po stole z miną........"o dzizas, o dzizas przniosła takie, jak ją znam to przyniosła i gdzieś schowała".


Poszukiwania były fachowe na ugiętych łapach w stylu początkujący saper.

OLABOGA Kocie ( już można oficjalnie nazwy gatunkowej używać?;-) )
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw maja 24, 2012 6:11 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Neigh pisze:No wiec u nas takie drzyjapstwo to już było.....dawno wprawdzie, ale z tego okresu nadal pamiętam wściekłe niewyspanie.


Toteż piszę - NIE JESTEM W STANIE ruszyć się z krzesełka. Odwłok mam ciężki niczym Boluś. Tylko przednie łapki - jego wzorem - rozpaczliwie wyciągam po kubek z kawą.
I bodaj pierwszy raz w życiu absolutnie nie czuję potrzeby umycia przed wyjściem głowy. Która to czynność jest moją obsesją. Świat mi zobojętniał. W sumie tłumaczę sobie, że jak się spóźnię nieco na terapię logopedyczną, to nic się złego nie stanie. Dzieci i tak na mnie nie czekają, bo mają zajęcia, z których je zabieram, a od seplenienia nikt jeszcze przecież nie umarł... Za to ze zmęczenia - owszem, bywały takie przypadki, c'nie?

O tak:

Obrazek

Neigh pisze:OLABOGA Kocie ( już można oficjalnie nazwy gatunkowej używać?;-) )


Nie wiem, muszą się biolodzy i medycy wypowiedzieć. :lol:

Neigh pisze:
U mnie zameldowal się Teodor - skradał się po stole z miną........"o dzizas, o dzizas przniosła takie, jak ją znam to przyniosła i gdzieś schowała".


:ryk:
Aniada
 

Post » Czw maja 24, 2012 7:29 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

OLABOGA! Ale smoczek mały :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw maja 24, 2012 7:45 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

W domu odpalę, obadamy czy moje koty mają jakiekolwiek isntynkty rodzicielskie (Bułkownik może mieć, ale Kostuszyska nie podejrzewam o takowe, bo jej jedynym instyktem jest złodziejstwo).

I tradycyjnie - OLABOGA :D
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 24, 2012 7:48 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze:
aamms pisze:
Ja nie słyszałam chorobie ani kociej, ani ludziej, podczas której miałoby się ochotę porządnie i zdrowo pojeść.. :twisted:


Wiesz co, Aniu? Jak piąty dzień z rzędu leżałam pod kroplówką pół martwa z powodu salmonelli, to myślałam WYŁĄCZNIE o jedzeniu. :lol:
Ale tak, tak - mogę zostać okrzyknięta naczelnym panikarzem forum. Nawet jak mały będzie miał 15 lat, to np. Hańka nie da mi o opisywanych tu dniach zapomnieć. Wiem to. :twisted:


Myślałaś, ale jak byś spróbowała jeść, to by Ci się momentalnie odechciało. Więc się nie liczy. Mnie też po tygodniu na kroplówkach only się marzyły mandarynki, a jak mi już pozwolili jeść różne delikatne rzeczy, to po 2 kęsach miałam dość. Więc Boluś jest zdrowy, skoro tak ładnie wypycha swoją małą cysternę :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 24, 2012 8:05 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

jedno pewne Boluś płuca ma zdrowe,bo gdyby przy takim drzyjapstwie było inaczej to wysiadłyby :lol: Boluś ale ty masz śliczne duże oczy :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Czw maja 24, 2012 10:22 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Puściłam filmik Bronusiowi zaciekawiona Waszymi opisami. I co... Bronuś spał. Za pierwszym razem podniósł jedno oczko, po czym wrócił do drzemki. Za drugim dałam głośniej, a on tylko przekręcił się na drugi bok. Kogo ja wychowałam...
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2012 10:28 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Pokonuję rekordy prędkości z pracy do domu, żeby głodny rozkoszniaczek nie zaczął wzywać sąsiadów na pomoc.
Kilka już razy tak się rozdarł, że u sąsiadów pies się rozszczekał.

Fiszko, ja wychowałam takich 4. Aamms jeszcze więcej. O słynnej szklance wody na starość nie mamy co marzyć. :|
Aniada
 

Post » Czw maja 24, 2012 10:38 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze:Fiszko, ja wychowałam takich 4. Aamms jeszcze więcej. O słynnej szklance wody na starość nie mamy co marzyć. :|


Czyli masz o 3 więcej sukcesy wychowawcze. Aamms jeszcze więcej. I cóż, zostaje się z tym pogodzić.
Aniada pisze:Pokonuję rekordy prędkości z pracy do domu, żeby głodny rozkoszniaczek nie zaczął wzywać sąsiadów na pomoc.

Bolutek zapewnia Wam rozrywkę i aktywny tryb zycia :ok: Tym samym dba o Twoją kondycję fizyczną.
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], zuzia115 i 193 gości